Polski krzyż stanął w Smoleńsku

Stowarzyszenie Rodzin Katyń 2010 postawiło w sobotę w miejscu tragedii czterometrowy krzyż

Publikacja: 15.11.2010 04:02

– Został poświęcony w obecności miejscowej Polonii i przedstawicieli polskiego konsulatu – mówi „Rz” uczestnik pielgrzymki Adam Kalita z IPN.

W ponad 20-osobowej grupie pielgrzymów byli m.in. Zuzanna Kurtyka, wdowa po prezesie IPN Januszu Kurtyce, Magdalena

Merta, wdowa po wiceministrze kultury Tomaszu Mercie, i Andrzej Melak, brat Stefana Melaka, szefa Komitetu Katyńskiego.

Na drewnianym krzyżu i głazie, który znajduje się obok miejsca katastrofy, umieszczono tablice upamiętniające 96 ofiar.

– Skoro rząd i władze Polski nie chcą w tym miejscu upamiętnić narodowej tragedii, za swój obowiązek uznały to rodziny ofiar. To one ufundowały krzyż i tablicę – twierdzą uczestnicy pielgrzymki.

Zuzanna Kurtyka po pierwszej wizycie w Smoleńsku napisała: „Odwiedzamy ojca Ptolemeusza, który prowadzi polską parafię w tym mieście. Obok kościoła stoi duży drewniany krzyż. Patrzę na niego i uświadamiam sobie, że taki krzyż postawię na miejscu katastrofy. (…) Będzie tam stał duży krzyż, taki, jakie stawia się w Polsce, świadectwo naszej wiary”. Teraz tę obietnicę spełniła.

– Został poświęcony w obecności miejscowej Polonii i przedstawicieli polskiego konsulatu – mówi „Rz” uczestnik pielgrzymki Adam Kalita z IPN.

W ponad 20-osobowej grupie pielgrzymów byli m.in. Zuzanna Kurtyka, wdowa po prezesie IPN Januszu Kurtyce, Magdalena

Społeczeństwo
Komisja decyduje, który zabytek można kupić do muzeum
Społeczeństwo
Ośrodek Karta apeluje o pomoc finansową
Społeczeństwo
Sondaż: Jak Polacy oceniają zgodę na atakowanie celów w głębi Rosji bronią USA?
Społeczeństwo
Gdzie i jak będzie padać w sobotę i niedzielę? W pogodzie typowe przedzimie
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Społeczeństwo
Co 16. dziecko, które rodzi się w Polsce, jest cudzoziemcem. Chodzi o komfort życia?