28-latek i 21-latka chcieli zawrzeć ślub cywilny w pięknym ratuszu leżącego nad Morzem Śródziemnym miasta w poniedziałek po południu. W sobotę dostali informację, że ślub ma zostać odwołany.
Nie przyjęli tego do wiadomości. Panna młoda pojawiła się w urzędzie w stroju - jak mówił przedstawiciel władz miejskich w Nicei, cytowany przez portal dziennika "Le Monde" - bardzo przypominającym nikab. Czyli jak można się domyślać, była szczelne zakryta, z twarzą włącznie (nikab to muzułmańska zasłona twarzy, z niewielką szparką na oczy, zazwyczaj czarna).
Na uroczystość przybyło też dużo gości. Bardzo gniewnie zareagowali na wieść, że ślubu nie będzie. Dziesiątki samochodów ze wzburzonymi muzułmanami za kierownicą blokowały przez jakiś czas drogi dojazdowe do ratusza.
Władze miasta nie ukrywają, że nie dopuściły do ślubu, bo niedoszli państwo młodzi są powiązania z muzułmańskimi ekstremistami, a może nawet są dżihadystami. 28-letni kandydat na mężą dwa miesiące temu został skazany na pół roku pozbawienia wolności w zawieszeniu za atak na pochodzącego z krajów arabskich piekarza. Dokonał go wraz z dwoma również poźniej skazanymi kolegami. Dlaczego? - bo ich zdaniem piekarz nie był dobrym muzułmaninem.
28-latek, podobnie jak jego siedem lat młodsza wybranka, są też podejrzewani o to, że zamierzali wyruszyć do Syrii lub Iraku, by walczyć w szeregach dżihadystów z "Państwa Islamskiego". Mówił o tym w lokalnym radiu France Bleu wicemer Nicei Auguste Verola.