Izba Skarbowa w Katowicach rozstrzygnęła kwestię rodzinnych rozliczeń przy sprzedaży nieruchomości.
Sprawa dotyczyła mężczyzny, który jako jedyny spadkobierca nabył dom z działką po matce zmarłej w 2012 r. W domu był zameldowany jego brat z żoną i synem. Wnioskodawca zdecydował się na sprzedaż nieruchomości, ponieważ tylko w ten sposób mógł spłacić brata domagającego się zachowku. Brat zażądał 190 tys. zł, by kupić nowe lokum. Nieruchomość została sprzedana w lipcu 2013 r. za 290 tys. zł. Zgodnie z ugodą zawartą przed notariuszem brat otrzymał z tego 190 tys. zł tytułem zachowku i miał się wyprowadzić w ciągu trzech miesięcy.