W czerwcu dziennikarze TVN24 ustalili, że każdej doby budynku, w którym mieszka prezes Prawa i Sprawiedliwości, strzeże nawet 18 policjantów na trzech zmianach - czterech policjantów w mundurach i dwóch w cywilu, którzy zmieniają się co 8 godzin. Mają absolutny zakaz opuszczania okolicy. Rozkaz w tej sprawie, do którego dotarła telewizja, został wydany 19 maja.
Dowiedz się więcej: Osiemnastu policjantów na dobę pilnuje domu Kaczyńskiego
Informator TVN24 wyjaśniał, że policjanci przyjeżdżają jednym radiowozem, który, zamiast patrolować dzielnicę, „niemal bez przerwy stoi na parkingu na rogu ulic Mickiewicza i Potockiej, niedaleko posesji szefa PiS”.
MSWiA twierdzi, że ochrony nie ma. Zapytanie do szefa resortu w tej sprawie skierował w czerwcu poseł KO Michał Jaros. Pytał o podstawę prawną ochrony policji, liczbę zaangażowanych funkcjonariuszy oraz miesięczny koszt ochrony willi, oraz pytając o to „kiedy rozpoczęła się tak silna ochrona willi prezesa Kaczyńskiego”. Prezydium Sejmu nie nadało biegu jego zapytaniu nr 1111. W uzasadnieniu tej decyzji wicemarszałek Sejmu Małgorzata Gosiewska napisała w lipcu, że „zapytanie nie spełnia wymogu określonego w art. 195 ust. 1 regulaminu Sejmu”.
W trybie informacji prasowej pytanie do MSWiA skierował także Onet. „Po dwóch dniach oczekiwania, dostaliśmy od resortu jednozdaniową odpowiedź: informujemy, że Policja nie realizuje zadań w tym zakresie” - poinformował portal.