"Rzeczpospolita": Młody Polak przekazany z Norwegii usłyszał w łódzkiej prokuraturze zarzut za działalność terrorystyczną m.in. na terenie Syrii. To pierwszy taki przypadek. Będzie ich więcej?

Krzysztof  Liedel, ekspert ds. zwalczania terroryzmu: Niewątpliwie trend jest niepokojący. Jeszcze kilkanaście miesięcy w ogóle nie mówiliśmy o Polakach, którzy byliby zaangażowani w jakąkolwiek działalność terrorystyczną, a teraz 23-latek został zatrzymany i aresztowany. Z kolei Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego twierdzi, że wie o około 20 osobach, które mogą mieć powiązania z Państwem Islamskim. Ponieważ w każdej działalności kryminalnej jest tak zwana ciemna liczba, więc zapewne takich osób jest więcej, co najmniej kilkadziesiąt. Ile kolejnych sympatyzuje i jest aktywnych na różnego rodzaju forach i portalach internetowych, które służą do radykalizacji i rekrutacji w szeregi Państwa Islamskiego, nie wiemy i pewnie nigdy się nie dowiemy. Służby próbują to monitorować, ale jest to trudne.

Kim są Polacy, których mogli zwerbować islamscy radykałowie?

Większość takich osób o których mówi Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego często ma paszport innego kraju, posiada podwójne obywatelstwo, a ich pierwszy kontakt ze środowiskiem radykalnym miał miejsce poza granicami Polski. Kiedy wyjeżdżają do Niemiec, Francji czy Norwegii tam mają kontakt z mniejszością radykalną  - ktoś do nich dociera, i tak to się zaczyna.

Jakie osoby są szczególnie narażone na takie działania?

Zwykle są to ludzie młodzi, którzy są bardziej podatni na socjotechniki i różnego rodzaju manipulacje. Ale także kobiety podatne na szantaż emocjonalny. Zazwyczaj wykorzystywany jest moment, kiedy w życiu takich osób następuje jakieś traumatyczne wydarzenie nazywane katalizatorem radykalizacji, które powoduje u nich załamanie psychiczne. Mechanizmy jakie stosują radykałowie islamscy bardzo przypominają te stosowane podczas werbowania ludzi do sekt. Wobec ludzi których rekrutują stosują takie same socjotechniki, manipulacje, pranie mózgów. .

Czy to prawda, że radykałowie islamscy mają na usługach całe sztaby fachowców, zajmujących się werbunkiem?

Spośród organizacji terrorystycznych to właśnie Państwo Islamskie do perfekcji opanowało proces radykalizacji. Ma w swoich szeregach całe grupy, które specjalizują w radykalizacji i rekrutacji. Zajmują się tym ludzie mający odpowiednie przygotowanie – eksperci od marketingu czy psychologowie. Proceder jest systemowo zorganizowany. Najpierw  radykalizowanie, później rekrutacja, a następnie przygotowanie zwerbowanej osoby już do działalności terrorystycznej. Temu ostatnie mu służą szkolenia w obozach.

Czy zwerbowani Polacy mogą później zostać wykorzystani do zamachu w swoim kraju?

Rekrutacja służy temu, żeby taką działalność prowadzić. Bardzo często terroryści wykorzystują zwerbowanych Europejczyków do tego, żeby tworzyć uśpione komórki na terenie danego kraju, a kiedy przyjdzie odpowiedni moment pod względem strategicznym, atrakcyjny dla terrorystów - to oni uruchamiają te komórki i wydają polecenia, dokonują ataków. Ludzie pozyskani przez Państwo Islamskie mogą również być zaangażowani we wsparcie logistyczne, przerzucanie innych osób, czy zbieranie funduszy na działalność terrorystyczną. Wykorzystuje się ich w zależności od potrzeb.

Z jakich krajów najwięcej osób  przeszło na stronę islamistów?

Są sporządzane analizy, z których wynika, że największa  liczba osób z krajów europejskich, które wyjechały i walczyły po stronie Państwa Islamskiego pochodzi z Francji, Wielkiej Brytanii, Niemiec, Belgii oraz Włoch. To kraje, które mają problem z radykalizmem islamskim, są w nich radykalne mniejszości, a proceder rekrutacji przebiega tam dosyć sprawnie. Ten proceder, niestety, będzie się nasilać.