Administracja amerykańska zaprzecza spekulacjom „Gazety Wyborczej" o możliwości utraty przez Polskę roli gospodarza letniego szczytu NATO, który ma się odbyć w Warszawie. Rzecznik departamentu stanu USA Mark Toner potwierdził plany organizacji szczytu w stolicy Polski i dodał: „nie ma innej możliwości".
Z naszych informacji wynika, że Sojusz nie rezygnuje też ze stopniowego wzmacniania wschodniej flanki NATO. W tym roku do Polski przyjedzie więcej wojsk sojuszniczych niż w dotychczasowej historii obecności Polski w NATO. Co ciekawe w Polsce będą także szkolili się ukraińscy żołnierze, a na naszych poligonach będą obecni również Szwedzi, którzy nie są członkami Sojuszu.
To reakcja na agresywne działania Rosji na Ukrainie (okupacja Krymu i wspieranie separatystów w Donbasie), w basenie Morza Bałtyckiego, a także prowokacyjne loty samolotów bojowych (w tym bombowców) organizowane wzdłuż granicy państw NATO.
- Przewidujemy, że w 2016 roku w ćwiczeniach oraz szkoleniach w ramach tzw. detachmentów na terenie polskich poligonów weźmie udział około 7 tys. żołnierzy z 17 państw: USA, Kanada, Wielka Brytania, Niemcy, Francja, Belgia, Holandia, Dania, Szwecja, Norwegia, Estonia, Węgry, Słowenia, Włochy, Hiszpania, Litwa, Ukraina. Należy jednak zaznaczyć, że na chwilę obecną jest to plan, liczby te mogą ulec zmianie – informuje nas mjr Michał Romańczuk, z Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych.
Już w połowie stycznia na poligonie w Drawsku Pomorskim rozpocznie się szkolenie pod kryptonimem Stryker Detachment-16. Wraz z pododdziałami amerykańskimi, które będą liczyły ok. 150 żołnierzy (z 2 Pułku Kawalerii, stacjonującego w Niemczech w Vilseck, którzy przyjadą z transporterami Stryker) szkolić się będą żołnierze z 12 Brygady Zmechanizowanej.