Trzaskowski stwierdził, że podczas protestów policja używa nieadekwatnych środków nacisku wobec demonstrujących - głównie kobiet.
- Użycie środków przymusu bezpośredniego powinno być ostatecznością, zwłaszcza w sytuacji, w której siły policyjne są zdecydowanie większe niż siły demonstrujących - powiedział Trzaskowski.
Czytaj także:
Sondaż: Radykalnie spadło zaufanie do policji
Prezydent Warszawy zarzuucił też policji, że funkcjonariusze interweniujący podczas protestów nie są oznakowani, nie maja na mundurach naszywek z nazwiskami, co stoi w sprzeczności z przepisami.