Rzeczpospolita: Dokładnie 80 lat temu, 29 stycznia 1936 roku, kontradmirał Jerzy Świrski podpisał w Holandii zamówienie na dwa okręty podwodne: ORP „Orzeł" i ORP „Sęp". „Orzeł" nie był wcale pierwszym takim polskim okrętem, a służbę pełnił jedynie ponad rok. Dlaczego zatem jest zdecydowanie najsłynniejszym naszym okrętem podwodnym?
Maksymilian Dura: ORP „Orzeł" wsławił się tym, że jako pierwszy w historii II wojny światowej zatopił niemiecki okręt: transportowiec MS „Rio de Janeiro". Zasłynął także brawurową ucieczką z internowania w tallińskim porcie, po czym bezpiecznie przedostał się do Wielkiej Brytanii. Później jednak zaginął wraz z całą załogą w niewyjaśnionych okolicznościach. Dlatego też cały czas wokół niego roztacza się aura tajemnicy, wręcz legenda.