O sytuacji w Suwałkach policjanci poinformowali posłankę PO Bożenę Kamińską.
- Dlaczego jeden z patroli policji w Suwałkach od blisko trzech lat pilnuje całą dobę posesji pana wiceministra Jarosława Zielińskiego? Z jakiego powodu miejscowi policjanci przebierają się w garnitury, zakładają okulary i udają, że są Służbą Ochrony Państwa podczas uroczystości, w których bierze udział pan wiceminister Zieliński? Jaką pracę wykonuje ksiądz, który został zatrudniony w komendzie i nie przychodzi do pracy? - pytała w Sejmie.
W rozmowie z portalem Onet.pl Kamińska powiedziała, że policjanci są upokarzani przez Zielińskiego. - To, co pan Zieliński wyprawia w Suwałkach, to jest Bizancjum absolutne. Tyle że to eskaluje z chwili na chwilę i dziś cięcie konfetti to jest drobiazg w porównaniu z tym, co się teraz dzieje - oceniła.
Sprawę skomentował Mariusz Ciarka, rzecznik Komendy Głównej Policji. "Wiceminister Jarosław Zieliński nigdy nie wykorzystywał funkcjonariuszy żadnej ze służb do promocji własnej osoby. Udział w uroczystościach takich, jak otwarcie nowej komendy czy Święto Policji, jest zwykłą aktywnością służbową wiceministra, który nadzoruje Policję czy inne służby podległe MSWIA, np. Państwową Straż Pożarną. Podkreślamy, że wszystkie działania, które są realizowane przez policję, są zawsze oparte o przepisy prawa" - poinformował.
"Obecność policjantów na drodze krajowej numer 8 nie jest niczym nadzwyczajnym. Jest to trasa, którą codziennie w kierunku granicy z Litwą zmierzają tysiące samochodów, w tym ogromna liczba tirów. W związku z tym bezpieczeństwo w ruchu drogowym oraz zagrożenia, takie, jak m.in. przemyt substancji zabronionych oraz kradzionych pojazdów czy kradzieże towarów z zaparkowanych tirów wymagają stałych patroli policji w tym rejonie, aby było bezpiecznie" - tłumaczy rzecznik KGP.