Rzeczpospolita: Warszawska policja testuje przymocowywane do mundurów kamerki, za pomocą których będzie nagrywać swoje interwencje. To dobry pomysł?
Adam Bodnar: Postulat nagrywania interwencji już dawno zgłaszały organizacje pozarządowe. Nic wtedy z tego nie wyszło, prawdopodobnie z przyczyn finansowych i – takie mam wrażenie – z powodu braku silnej motywacji ze strony policji.
Postulat po raz drugi został zgłoszony po śmierci Igora Stachowiaka (w maju 2016 r. we Wrocławiu zatrzymany przez pomyłkę młody mężczyzna zmarł na komisariacie – red.). Mówiłem wówczas, że sposobem na rozwiązanie problemu policyjnej przemocy jest nie tylko dostępność adwokatów zaraz po zatrzymaniu danej osoby, ale także obowiązek rejestrowania policyjnych czynności.
Tak więc decyzja o testach kamer jest bardzo dobra. Jednocześnie oczekuję, że sprawa na samych testach się nie skończy – że urządzenia takie zostaną wprowadzone w całej Polsce i będzie to standard w polskiej policji.
Nagrania mogą służyć nie tylko poszkodowanym obywatelom, ale także policjantom.