To był tylko komunikat
Samorząd zaskarżył to rozstrzygnięcie. Pełnomocnik napisał, że w kwestionowanym przez wojewodę zapisie w żaden sposób nie zostały uregulowane jakiekolwiek przesłanki wymierzenia grzywny ani cofnięcia licencji - nie wskazano przypadków w jakich może do tego dojść nie uregulowano wysokości, w jakiej wymierzana jest sankcja, na jaki okres oraz na jakich zasadach cofana jest licencja na wykonywanie transportu drogowego w zakresie przewozu osób taksówką. Jak zaznaczono, sporne postanowienie miało mieć funkcję wyłącznie informacyjną, Rada miasta chciała przekazać komunikat co do możliwych sankcji za naruszenie stawek cenowych.
Pełnomocnik przekonywał, że zamieszczenie takiego postanowienia było szczególnie uzasadnione przy uwzględnieniu kręgu podmiotów - taksówkarzy, do których akt prawa miejscowego był kierowany, a dzięki przepisowi otrzymywali oni całościowy komunikat co do tego, że mogą zostać wobec nich zastosowane sankcje, jeśli nie zastosują się do stawek cen wskazanych w uchwale.
Zasadne zarzuty
Wojewódzki Sąd Administracyjny uznał, że podniesione w skardze zarzuty są zasadne. W zakwestionowanym przez wojewodę przepisie uchwały rady miasta jest mowa o tym, że "naruszenie przepisów o cenach urzędowych za przewozy taksówkami stanowi podstawę do wymierzenia grzywny w trybie i na zasadach określonych prawem oraz cofnięcia licencji na wykonywanie krajowego transportu drogowego w zakresie przewozu osób taksówką."
- Zatem w analizowanym § 5 uchwały w żaden sposób nie zostały uregulowane jakiekolwiek przesłanki wymierzenia grzywny ani cofnięcia licencji - nie wskazano przypadków w jakich może do tego dojść, nie uregulowano wysokości, w jakiej wymierzana jest sankcja, na jaki okres oraz na jakich zasadach cofana jest licencja na wykonywanie transportu drogowego w zakresie przewozu osób taksówką – wyjaśniono.
Bez powtórek
Sąd zaznaczył, że w kwestionowanym zapisie nie powtórzono unormowań zawartych w innych aktach prawnych, która to praktyka jest niedopuszczalna. - Przepis uchwały realizuje funkcję wyłącznie informacyjną i nie ma wpływu na treść aktu organu gminy – stwierdzono.
WSA podkreślił, że w uzasadnieniu rozstrzygnięcia nadzorczego jak i w odpowiedzi na skargę wojewoda w ogóle nie wziął pod uwagę, że naruszenie prawa przez organ gminy może mieć charakter istotny lub nieistotny. Natomiast tylko akt sprzeczny z prawem, a więc naruszający prawo w sposób istotny, jest nieważny.