Chcieliśmy zapytać, jak te zdarzenia wpływają na pracę sędziów sądów powszechnych, na ich orzekanie i poczucie niezależności oraz niezawisłości. Zależało nam, by zorientować się, czy obawy zaistnienia w sądach tzw. efektu mrożącego, spowodowanego działaniami władz, są realne. Prosiliśmy o odpowiedzi tylko czynnych sędziów. Przygotowaliśmy 11 pytań i przesłaliśmy je na prawie 400 ogólnych adresów mailowych sądów rejonowych i okręgowych. Prosząc o odpowiedzi pocztą, e-mailem lub faksem, chcieliśmy zagwarantować pełną anonimowość uczestnikom. Z tych samych powodów jednak niemożliwa będzie analiza uzyskanych odpowiedzi przez pryzmat tego, czy sędzia jest kobietą czy mężczyzną, jak długi ma staż, czy pracuje w sądzie rejonowym czy okręgowym oraz w jakim mieście. Nasze ankiety wpłynęły do biur podawczych sądów i – przynajmniej częściowo – tą drogą dotarły do prezesów, którzy nadali im bieg lub niekiedy (jak w Sądzie Okręgowym w Krakowie) tego odmówili. Inni żądali wskazania podstawy prawnej naszego wniosku. Z Sądu Rejonowego dla Łodzi-Śródmieścia napłynęła informacja, że nasza ankieta nie spełnia wymogów formalnych.