Niedziela godz. 16, miejsce – okolice Ministerstwa Sprawiedliwości. To tu w Warszawie zebrały się tysiące sędziów i obywateli. Autokary z całej Polski gromadziły się w centrum stolicy już od południa pod hasłem: Robimy to dla wszystkich – solidarnie z sędziami.
Prawnicy z przewieszonymi przez ramię togami, obywatele z lampionami i hasłami: bronimy sędziów; wolne sądy – wolni obywatele; władza jest od rządzenia, a nie sądzenia itd.
Manifestacje zorganizowało Stowarzyszenie Sędziów Polskich Iustitia. Czarę goryczy przelały konsekwencje, jakie spotkały sędziego Pawła Juszczyszyna z Olsztyna, który ostatnio, wykonując wyrok unijnego Trybunału Sprawiedliwości, poprosił Kancelarię Sejmu o udostępnienie list poparcia dla sędziów członków KRS.
Czytaj także: Łączewski: Rezygnuję z urzędu, bo mam dosyć
Jako jeden z pierwszych głos zabrał Wojciech Hermeliński, były sędzia Trybunału Konstytucyjnego. Patrząc na zebranych mówił jak bardzo się cieszy, że jest ich aż tylu. Odwoływał się też do słów premiera Mateusza Morawieckiego, który mówi dziś o komunistycznych sędziach.