Rzecznika dyscyplinarnego sędziów sądów powszechnych wybrano niezgodnie z obowiązującymi przepisami. Izba Dyscyplinarna SN powinna więc odmówić przyjęcia od niego wniosku o zawieszenie w czynnościach służbowych sędzi Anny Bator-Ciesielskiej, bo pochodzi od osoby nieuprawnionej – twierdzi adwokat Radosław Baszuk. Sędzia Bator-Ciesielska z Sądu Okręgowego w Warszawie odmówiła wspólnego orzekania z sędzią Przemysławem Radzikiem, zastępcą sędziego Schaba. Według mediów Radzik miał należeć do internetowej grupy Kasta szkalującej innych sędziów. Podobnie Bator-Ciesielska postąpiła, gdy miała orzekać z drugim zastępcą, Michałem Lasotą, wymienianym w takim samym kontekście jak Radzik. Wtedy główny rzecznik dyscyplinarny Piotr Schab wszczął wobec niej postępowanie dyscyplinarne i postawił 5 zarzutów.
W złożonym w poniedziałek w Izbie Dyscyplinarnej SN wniosku adwokat pisze: „Minister sprawiedliwości powołał sędziego Piotra Schaba na stanowisko (nawiązał z sędzią stosunek pracy) mimo braku uchwały KRS o wyborze rzecznika dyscyplinarnego sędziów sądów powszechnych". Jak dodał, rzecznika wybiera się w dwóch etapach, z zastosowaniem m.in. art. 3 ust. 2 ustawy o KRS, zgodnie z którym Rada wybiera rzecznika dyscyplinarnego sędziów sądów powszechnych, a także art. 112 ustawy o ustroju sądów powszechnych, który zakłada, że minister powołuje rzecznika na czteroletnią kadencję. Nie ma informacji o właściwej uchwale KRS, więc sędzia Schab nie jest rzecznikiem, bo nie został wybrany na stanowisko w ustawowym trybie. – Brak uprawnionego oskarżyciela w wypadku tzw. skargi głównej to ujemna przesłanka procesowa, która powinna skutkować umorzeniem postępowania. Skargi incydentalne, jak nasza, powinny być pozostawione bez rozpoznania – mówi „Rz" mec. Baszuk.
Czytaj też: Precedensowa decyzja sądu ws. dyscyplinarki dla sędziego
W jego ocenie, nawet gdyby przyjąć, że sędzia Schab jest rzecznikiem dyscyplinarnym, to nie jest on rzecznikiem właściwym do prowadzenia postępowania przeciw sędzi Bator-Ciesielskiej. Rzecznik dyscyplinarny oraz jego zastępcy są bowiem oskarżycielami przed sądem dyscyplinarnym w sprawach sędziów sądów apelacyjnych i prezesów i wiceprezesów sądów apelacyjnych i sądów okręgowych. W sprawach pozostałych sędziów sądów okręgowych uprawnionym oskarżycielem jest zastępca rzecznika dyscyplinarnego działający przy sądzie apelacyjnym.
Ministerstwo problemu nie widzi i przywołuje tylko art. 112 USP i twierdzi, że od powołania minister nie odpowiada za to, co robi rzecznik.