W czwartek po godz. 8:30 sędzia Tuleya stawił się w pracy. - Rozumiem, że pewnie państwu cała ta sytuacja kojarzy się z jakąś telenowelą brazylijską, natomiast nie uznaję decyzji Izby Dyscyplinarnej SN. Tak jak zapowiedziałem, stawiłem się dzisiaj, żeby dalej pełnić służbę sędziowską - powiedział przed SO w Warszawie, cytowany przez portal polsatnews.pl.
- Wczoraj uchylono mi immunitet, przynajmniej tak twierdzi Izba Dyscyplinarna SN. Tak jak zapowiedziałem, nie mogę się stawić na przesłuchaniu w prokuraturze, bo gdybym to zrobił, akceptowałbym tym samym decyzję nielegalnej izby, organu, który nie jest sądem - dodał.