Sąd Najwyższy przed wyborem następcy prezes Gersdorf

Prawo nie zostawia wątpliwości, jak wybrać następnego pierwszego prezesa SN. Teraz nadszedł czas na ważną decyzję prezydenta RP.

Aktualizacja: 19.04.2020 19:12 Publikacja: 19.04.2020 15:47

Sąd Najwyższy przed wyborem następcy prezes Gersdorf

Foto: Fotorzepa/ Robert Gardziński

Ostatnia decyzja prof. Małgorzaty Gersdorf, pierwszej prezes Sądu Najwyższego, o odwołaniu wyznaczonego na 21 kwietnia zgromadzenia ogólnego sędziów SN, na którym miał się dokonać wybór pięciu kandydatów na następców na jej stanowisko, wywołała dyskusję, jak ma się potoczyć wymiana na tym urzędzie.

Niezależnie od problemów z koronawirusem, czym prof. Gersdorf uzasadniała kolejne przesunięcie terminu wyborów, tylko nadzwyczajne przeszkody mogłyby czasowo uzasadniać wakat na tak wysokim stanowisku. Sześcioletnia kadencja Małgorzaty Gersdorf upływa 30 kwietnia i już powinien się odbyć wybór kandydatów na jej następcę. Prezydent na razie nie reagował na to opóźnienie, choć PiS-owska większość, z obawy o obstrukcję w SN, dała mu narzędzia na takie sytuacje.

Czytaj też:

Pietryga: Prezes SN nie wywiesiła białej flagi

Wirus wpływa na wybór następcy prezes Gersdorf

Mucha: Duda nie uznaje interpretacji Gersdorf

Wkracza prezydent

Zgodnie z ustawą o SN w razie niewybrania kandydatów na stanowisko pierwszego prezesa SN w terminie, a powinno to nastąpić w połowie marca (wtedy zresztą prezes Gersdorf zwołała pierwsze posiedzenie wyborcze SN, ale do niego nie doszło), prezydent „niezwłocznie powierza” wykonywanie obowiązków pierwszego prezesa SN wskazanemu przez siebie sędziemu SN. Ten zaś w ciągu tygodnia zwołuje zgromadzenie sędziów SN w celu wyboru kandydatów na stanowisko pierwszego prezesa.

Prezydent zatem mógł to uczynić już na przełomie marca i kwietnia, a nie reagował chyba tylko dlatego, aby nie zaogniać już tak gorącego sporu wokół SN. Teraz ma zareagować.

– Po zakończeniu kadencji pierwszej prezes SN Małgorzaty Gersdorf prezydent Andrzej Duda zamierza skorzystać ze swoich uprawnień do powołania pierwszego prezesa SN – powiedział Błażej Spychalski, rzecznik prezydenta.

Zgodne z ustawą o SN wskazany przez prezydenta sędzia powinien niezwłocznie zwołać zgromadzenie ogólne sędziów SN, które wybiera spośród siebie pięciu kandydatów na stanowisko pierwszego prezesa. Obecnie w SN jest 97 sędziów, w tym 37 nowych, wszystko więc wskazuje, że ci nowi zdołają wybrać przynajmniej jednego kandydata, gdyż każdy głosujący ma jeden głos. A prezydent może mianować na prezesa nawet tego z najmniejszą liczbą głosów.

Wyborów i nominacji pierwszego prezesa można się zatem spodziewać na początku maja, ewentualnie tuż po wyborach prezydenckich. Zresztą Andrzej Duda może realizować swoje kompetencje do końca obecnej kadencji, która kończy się dopiero 6 sierpnia.

Od strony technicznej nie powinno być problemu, gdyż już wcześniej w SN pojawiły się propozycje, aby z powodu epidemii skorzystać z internetowego systemu głosowania. Rozważane było też zebranie się sędziów SN w kilku salach jego gmachu i wrzucanie głosów do ustawionej na korytarzu urny.

Władza Pierwszego

Chociaż w Sądzie Najwyższym nie ma hierarchii jak w urzędzie czy prokuraturze, a władzę sądowniczą sprawują zmienne składy sędziowskie, władza pierwszego prezesa SN jest duża. Reprezentuje on Sąd Najwyższy na zewnątrz, w tym przed Trybunałem Konstytucyjnym lub w pracach komisji parlamentarnych, opiniuje projekty ustaw i zarządza dość liczną kadrą urzędniczą. Może także kierować pytania prawne do szerszych składów SN.

Głośnym przykładem skorzystania z tej władzy było skierowanie przez pierwszą prezes SN pytania prawnego do trzech starych izb SN z pominięciem nowych sędziów o rozstrzygnięcie ich sędziowskiego statusu, w czym zresztą część prawników i owi nowi sędziowie upatrywali nadużycia kompetencji.

W tych wyborach prof. Gersdorf nie zamierza kandydować, ale nie musi też przechodzić teraz w stan spoczynku.

Ostatnia decyzja prof. Małgorzaty Gersdorf, pierwszej prezes Sądu Najwyższego, o odwołaniu wyznaczonego na 21 kwietnia zgromadzenia ogólnego sędziów SN, na którym miał się dokonać wybór pięciu kandydatów na następców na jej stanowisko, wywołała dyskusję, jak ma się potoczyć wymiana na tym urzędzie.

Niezależnie od problemów z koronawirusem, czym prof. Gersdorf uzasadniała kolejne przesunięcie terminu wyborów, tylko nadzwyczajne przeszkody mogłyby czasowo uzasadniać wakat na tak wysokim stanowisku. Sześcioletnia kadencja Małgorzaty Gersdorf upływa 30 kwietnia i już powinien się odbyć wybór kandydatów na jej następcę. Prezydent na razie nie reagował na to opóźnienie, choć PiS-owska większość, z obawy o obstrukcję w SN, dała mu narzędzia na takie sytuacje.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Materiał Promocyjny
BaseLinker uratuje e-sklep przed przestojem
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Nieruchomości
Ministerstwo Rozwoju przekazało ważną wiadomość ws. ogródków działkowych
Prawo dla Ciebie
Nowy obowiązek dla właścicieli psów i kotów. Znamy szacowany koszt
Nieruchomości
Sąsiad buduje ogrodzenie i chce zwrotu połowy kosztów? Przepisy są jasne