Z informacji portalu oko.press wynika, iż sędzia Anna Gąsior-Majchrowska otrzymała w ostatnich dniach zarzut dyscyplinarny za podpis na liście poparcia byłego wiceministra sprawiedliwości Łukasza Piebiaka, który w 2021 roku w uzupełniającym naborze kandydował do tzw. nowej Krajowej Rady Sądownictwa. Postawił go rzecznik dyscyplinarny ad hoc, sędzia Andrzej Krasnodębski z Warszawy, którego powołał minister Adam Bodnar.
Poparcie listy Krasnodębski zakwalifikował jako delikt dyscyplinarny z artykułu 107 paragraf 1 punkt 5, który mówi o uchybieniu godności urzędu sędziego. Jak czytamy, zarzucił Gąsior-Majchrowskiej, że „poparła Piebiaka, choć powszechną wiedzą jest, że był on główną postacią w aferze hejterskiej”.
Czytaj więcej
Grupa 16 sędziów z okręgu piotrkowskiego dostała właśnie zarzuty dyscyplinarne za podpisanie listu do OBWE w sprawie korespondencyjnych wyborów prezydenckich - informuje portal oko.press.
Zarzuty także za ściganie sędziów, którzy podpisali list do OBWE
Portal podaje, że sędzia Gąsior-Majchrowska dostała jeszcze siedem innych zarzutów dyscyplinarnych. Cztery związane są z jej działalnością jako zastępcy rzecznika dyscyplinarnego przy Sądzie Okręgowym w Piotrkowie Trybunalskim. Chodzi o zarzuty dyscyplinarne, jakie postawiła 16 sędziom z okręgu piotrkowskiego za podpisanie listu do OBWE w sprawie korespondencyjnych wyborów prezydenckich w 2020 roku.
Przypomnijmy, iż sprawa związana jest z listem, który grupa prawie 1,3 tys. sędziów z całej Polski wysłała do dyrektora Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie. Wyrazili oni w nim swoje zaniepokojenie zmianami w prawie dotyczącymi organizacji wyborów korespondencyjnych na prezydenta w maju tamtego roku. Sędziowie zwrócili się do OBWE o objęcie wyborów monitoringiem i wysłanie na nie swoich obserwatorów. Wyrazili też wątpliwość dotyczącą orzekania o ważności wyborów przez Izbę Kontroli Nadzwyczajnej SN.