Sąd Najwyższy reaguje na oświadczenie resortu Bodnara. "Gołosłowna perswazja"

Sąd Najwyższego opublikował komunikat w sprawie decyzji Pierwszej Prezes SN podjętych w związku z końcem kadencji sędziego SN dr. hab. Piotra Prusinowskiego jako Prezesa Sądu Najwyższego kierującego pracą Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych.

Publikacja: 09.09.2024 14:45

Sąd Najwyższy reaguje na oświadczenie resortu Bodnara. "Gołosłowna perswazja"

Foto: Adobe Stock

W ubiegły poniedziałek 2 września zakończyła się kadencja dotychczasowego prezesa Izby Pracy SN Piotra Prusinowskiego. Dzień później, we wtorek pierwsza prezes SN Małgorzata Manowska zaprosiła do siebie przewodniczących trzech wydziałów w Izbie Pracy SN i – jak ustaliła „Rzeczpospolita” – zakomunikowała im, że po zakończeniu kadencji prezesa Prusinowskiego przejmuje tymczasowo kierowanie tą izbą. Jako podstawę prawną podała art. 14 ustawy o Sądzie Najwyższym, który stanowi, że pierwszy prezes Sądu Najwyższego kieruje pracami SN i reprezentuje SN na zewnątrz.

Na tę decyzję Manowskiej zareagował podczas konferencji prasowej premier Donald Tusk. – Jestem po konsultacji z ministrem sprawiedliwości. Sprawa jest jasna. Będzie skierowanie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, nie pierwsze, w odniesieniu do pani Manowskiej – zapowiedział szef rządu.

Ministerstwo Sprawiedliwości: decyzje Pierwszej Prezes SN nie wywołują skutków prawnych

We wtorek wieczorem na stronie Ministerstwa Sprawiedliwości ukazało się oświadczenie Adama Bodnara w tej sprawie. Napisano w nim, iż "w myśl obowiązującego prawa prof. Małgorzata Manowska nie ma uprawnień do kierowania Izbą Pracy i Ubezpieczeń Społecznych, ani też nie posiada uprawnień do upoważnienia sędziego do wykonywania czynności związanych z organizacją i kierowaniem tą Izbą". 

Dlaczego? „Po pierwsze dlatego, że została nieprawidłowo powołana do Sądu Najwyższego (co potwierdzają liczne orzeczenia ETPCz i TSUE) a następnie na stanowisko Pierwszej Prezes Sądu Najwyższego. Po drugie dlatego, że zgodnie z odpowiednio stosowaną ustawą Prawo o ustroju sądów powszechnych kierownictwo Izbą Pracy ex lege przejął najstarszy stażem przewodniczący wydziału Izby Pracy, którym jest sędzia SN Dawid Miąsik. W 2018 r. na tej podstawie prawnej do kierowania Izbą Pracy i Ubezpieczeń Społecznych została wyznaczona Katarzyna Gonera, a do kierowania Izbą Karną - Wiesław Kozielewicz” - wskazał Adam Bodnar.

W komunikacie podkreślono, że "w związku z powyższym dzisiejsze decyzje Pierwszej Prezes Sądu Najwyższego pozostają w sprzeczności z obowiązującymi przepisami, nie wywołując skutków prawnych".

Czytaj więcej

Nowy spór o Sąd Najwyższy. Manowska odpowiada Tuskowi. Do akcji wkracza Bodnar

Nie ma żadnej analogii między izbą Sądu Najwyższego a sądem powszechnym

Dzisiaj Sąd Najwyższy opublikował komunikat w tej sprawie. Przypomniano w nim, iż zgodnie z artykułem 14 § 1 ustawy o Sądzie Najwyższym, Pierwszy Prezes SN „kieruje pracami Sądu Najwyższego i reprezentuje Sąd Najwyższy na zewnątrz”. - Z przepisu tego wynikają kompetencje Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego do kierowania działalnością SN w zakresie niezastrzeżonym w ustawie dla innych organów SN. Wskazaną regulację należy tym samym traktować jako źródło ogólnej normy kompetencyjnej w odniesieniu do wszystkich zadań Sądu Najwyższego niepowierzonych innym organom lub których inne organy Sądu Najwyższego, z jakichś powodów, nie mogą wykonywać - podkreślono.

Dalej wskazano, że taka właśnie sytuacja wynikła z odmowy wykonania ustawowego obowiązku (art. 12 § 2 w zw. z art. 15 § 3 u.SN) zwołania zgromadzenia sędziów izby w celu wyboru kandydatów na stanowisko Prezesa Sądu Najwyższego kierującego pracą Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych przez dotychczasowego Prezesa SN.

- Ustawa o Sądzie Najwyższym (art. 15 § 4 w zw. z art. 13a § 1) przewiduje, że w sytuacji, gdy nie zostaną wyłonieni kandydaci na Prezesa SN kierującego izbą SN przed upływem kadencji dotychczasowego prezesa, Prezydent RP wskazuje sędziego mającego wykonywać obowiązki Prezesa SN kierującego tą izbą, nade wszystko zaś doprowadzić do wyboru kandydatów do pełnienia tej funkcji. Ponieważ sędzia taki, w związku z odmową udzielenia kontrasygnaty przez Premiera RP, nie może podjąć powierzonych mu obowiązków, w oparciu o art. 14 § 1 u.SN czyni to Pierwszy Prezes SN – wyjaśniono.

W komunikacie wskazano, że uchwalenie tych przepisów jest wyrazem woli ustawodawcy, by nie stosować w takiej sytuacji odesłania do ustawy prawo o ustroju sądów powszechnych (p.u.s.p.), jak to praktykowano – na bardzo dyskusyjnych podstawach – przed rokiem 2020. - Z tych też względów, powoływanie się przez Ministra Sprawiedliwości lub niektórych sędziów Sądu Najwyższego na praktykę z roku 2018 lub 2019 jest całkowicie bezpodstawne, odwołuje się bowiem do nieaktualnego stanu prawnego - podkreślono.

W poniedziałkowym komunikacie odniesiono się również do art. 22b § 2 prawa o ustroju sądów powszechnych. Stanowi on, że w przypadku niepowołania prezesa sądu powszechnego jego funkcję – przez okres nie dłuższy jednak niż 6 miesięcy – wykonuje wiceprezes sądu. Tymczasem jak zaznaczono, izba Sądu Najwyższego nie jest odrębnym sądem, lecz jednostką organizacyjną Sądu Najwyższego. "Nie ma zatem żadnej analogii między izbą Sądu Najwyższego a sądem powszechnym, jak zdaje się uważać grupa sędziów, która wraz z politykami kontestuje decyzje Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego (...) Nie istnieje też żadna analogia między wiceprezesem sądu powszechnego i przewodniczącym wydziału w izbie Sądu Najwyższego" - dodano. 

Jak podkreślono, ze względu na całkowicie inną strukturę organizacyjną sądów powszechnych i Sądu Najwyższego nie istnieją żadne racje normatywne pozwalające stosować pomocniczo względem izby Sądu Najwyższego mechanizm przewidziany w art. 22b § 2 p.u.s.p., istnieją za to ważne powody, dla których nie należy tego czynić. - Tymi też okolicznościami należy zapewne tłumaczyć fakt, że Minister Sprawiedliwości w swoim oświadczeniu nie powołuje się na żadne konkretne przepisy prawne, musi być bowiem świadom, że całkowicie nie przystają one do realiów funkcjonowania Sądu Najwyższego i stara się ten fakt ukryć przed opinią publiczną operując jedynie gołosłowną perswazją - czytamy w komunikacie.

Czytaj więcej

Prezes Manowska: Jeśli sędzia Miąsik odmówi, to po prostu zmienię zarządzenie

W ubiegły poniedziałek 2 września zakończyła się kadencja dotychczasowego prezesa Izby Pracy SN Piotra Prusinowskiego. Dzień później, we wtorek pierwsza prezes SN Małgorzata Manowska zaprosiła do siebie przewodniczących trzech wydziałów w Izbie Pracy SN i – jak ustaliła „Rzeczpospolita” – zakomunikowała im, że po zakończeniu kadencji prezesa Prusinowskiego przejmuje tymczasowo kierowanie tą izbą. Jako podstawę prawną podała art. 14 ustawy o Sądzie Najwyższym, który stanowi, że pierwszy prezes Sądu Najwyższego kieruje pracami SN i reprezentuje SN na zewnątrz.

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Podatki
Od 1 października nie dodzwonimy się do swojego urzędu skarbowego
W sądzie i w urzędzie
Jest nowa wersja ważnej usługi w aplikacji mObywatel
Płace
Biznes rozczarowany po zaskakującej decyzji rządu. Związkowcy zadowoleni
Sądy i trybunały
Reset Trybunału Konstytucyjnego z wątpliwościami
Prawo dla Ciebie
Myśliwi nie chcą okresowych badań. A rząd szykuje ograniczenie polowań