Tworząca się koalicja rządowa planowała już na pierwszym posiedzeniu nowego parlamentu przyjąć uchwałę w sprawie legalności wyboru trzech sędziów Trybunału Konstytucyjnego.
Przypomnijmy, iż kryzys wokół Trybunału Konstytucyjnego rozpoczął się w 2015 roku. Krótko przed końcem kadencji Sejm wybrał pięciu nowych sędziów TK – choć mógł tylko trzech. W nowej kadencji Sejm z większością PiS uchwalił, że wybór całej piątki „nie miał mocy prawnej" i wybrał nową piątkę. TK jeszcze za prof. Andrzeja Rzeplińskiego uznał, że w kadencji PO–PSL mogli wybrać trzech sędziów, a nowy Sejm – tylko dwóch. Nowo wybrany prezydent Duda nie przejął się tym orzeczeniem, lecz uchwałami o „braku mocy prawnej" i nie powołał trzech sędziów wybranych za PO–PSL, ale piątkę nowych – w tym trzech „dublerów".