Izba Odpowiedzialności Zawodowej SN pod pana przewodnictwem uchwaliła zasadę prawną, że brak odpowiedzialności dyscyplinarnej i ewentualnie karnej sędziów za wydanie wadliwego orzeczenia nie obejmuje sytuacji wyjątkowych, kiedy dochodzi do popełnienia przez sędziego w trakcie orzekania zbrodni sądowej, czyli umyślnego wymierzenia kary z naruszeniem fundamentalnych zasad postępowania karnego. Pytanie i problem dotyczą zbrodni komunistycznych, w tym stalinowskich. Dlaczego dopiero teraz?
Zagadnienia prawne rozstrzygnięte w mającej moc zasady prawnej, czyli wiążącej wszystkich sędziów SN uchwale pełnego składu IOZ, wyłoniły się w sprawie uchylenia immunitetu sędziemu w stanie spoczynku za czyny popełnione podczas jego orzekania w okresie stanu wojennego. Takie zachowania sędziów z tamtego okresu z uwagi na upływ czasu (minęło ponad 40 lat) co do zasady uległy już przedawnieniu. Chyba że wyczerpują znamiona szczególnej postaci tzw. zbrodni sądowej, jaką jest popełniona przez sędziego zbrodnia przeciwko ludzkości. Ona nie ulega przedawnieniu.