TSUE orzekł, że kilka pytań prejudycjalnych Izby Pracy SN o ustalenie nieistnienia stosunku służbowego sędziów SN, w tym pana, jest niedopuszczalnych. I powołał się na podobne postanowienie TSUE z marca ub.r. Czy potrzebne było to drugie postępowanie i co to orzeczenie znaczy?
Wydaje się, że to drugie postanowienie mówiące o oczywistej niedopuszczalności przedstawionych pytań nie było potrzebne. TSUE dość jednoznacznie dał to do zrozumienia, bowiem po marcowym orzeczeniu, o którym pan wspomniał, przyszło do SN oficjalne zapytanie ze strony TSUE, czy w zaistniałej sytuacji SN podtrzymuje swoje pytania. Odpowiedź ze strony składów orzekających była jednoznaczna. O ile cofnięto jedno pytanie, tożsame z tym, do którego odniesiono się w marcu, o tyle podtrzymano wszystkie pozostałe. W efekcie TSUE odmówił na nie odpowiedzi. W skrócie, to orzeczenie oznacza stanowcze potwierdzenie ze strony TSUE stanowiska, że nie wykreuje normy pozwalającej sądom stwierdzać nieważność krajowych powołań.