Do oceny polskiego systemu powoływania sędziów posłużyły w Strasburgu sprawy sędziów Moniki Dolińskiej-Ficek i Artura Ozimka. System ten Strasburg uznał za niewłaściwy. Sędziom zasądzono po 15 tys. euro odszkodowania.
To niejedyni sędziowie, którym Europejski Trybunał Praw Człowieka przyznał zadośćuczynienia po kilkanaście tysięcy euro. A w kolejce do wypłaty czekają kolejni, m.in Paweł Juszczyszyn, któremu przyznano 30 tys. euro. Polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych – a to ono zajmuje się wykonywaniem wyroków Strasburga – obwieściło, iż płacić nie będzie. Zainteresowani dowiedzieli się o tym z mediów.