Roszady w SN potrwają do ostatniej chwili

Rośnie w siłę Izba Karna Sądu Najwyższego. Do orzekania w niej decydują się przejść kolejni sędziowie byłej Izby Dyscyplinarnej. W poniedziałek zgodzili się na to Ryszard Witkowski i Adam Roch.

Publikacja: 25.07.2022 19:35

Roszady w SN potrwają do ostatniej chwili

Foto: PAP/Wojciech Olkuśnik

11 sędziów byłej Izby Dyscyplinarnej od 15 lipca br. ma nielada problem. Zostać i orzekać w innych Izbach Sądu Najwyższego, czy odejść w stan spoczynku?

Ten ostatni nie jest złym rozwiązaniem. Kilku sędziów byłej Izby Dyscyplinarnej, którzy nie podjęli jeszcze ostatecznej decyzji co zrobić, mają od 46 do 57 lat i perspektywę 19 tys. zł miesięcznie otrzymywanych w stanie spoczynku. Obok tego mogą podejmować działalność dydaktyczną i naukową. Płatny w 100 proc. stan spoczynku potrwa aż do czasu osiągnięcia wieku stanu spoczynku. Wówczas przysługiwać będzie 75 proc. uposażenia. Dla niektórych więc płatny w 100 proc. stan spoczynku może trwać nawet kilkanaście lat.

Sędziowie b. Izby Dyscyplinarnej otrzymali od I prezes Sądu Najwyższego propozycje przejścia do innych izb. Brak zgody lub nawet brak odpowiedzi w terminie oznacza automatycznie przejście w stan spoczynku.

Co do tej pory zdecydowali? Według naszych informacji nawet połowa członków zlikwidowanej Izby Dyscyplinarnej przejdzie w stan spoczynku, po zaledwie trzech latach orzekania.

Czytaj więcej

Pół Izby Dyscyplinarnej chce w stan spoczynku

Na pozostanie w Sądzie Najwyższym i orzekanie w Izbie Karnej zgodzili się w poniedziałek Adam Roch, były prezes Izby Dyscyplinarnej SN, i Ryszard Witkowski. Wcześniej do tego grona dołączyła Małgorzata Bednarek. Z kolei Jarosław Sobutka przeszedł do Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych.

Decyzje pozostałych sędziów byłej Izby Dyscyplinarnej to ciągle niewiadoma. Na podjęcie decyzji mają jednak coraz mniej czasu. To już ostatnie godziny. Jeśli nie zabiorą głosu, przejdą w stan spoczynku. I prezes SN na informacje czeka jeszcze m.in. od sędziów Piotra Niedzielaka i Adama Tomczyńskiego.

– Nie rozumiem osób, które po trzech latach orzekania decydują się korzystać ze stanu spoczynku i to jeszcze na specjalnych warunkach – mówi „Rzeczpospolitej” mocno oburzony sędzia Izby Cywilnej, który w Sądzie Najwyższym orzeka już kilka lat i do wieku stanu spoczynku zostało mu ponad pięć.

– Nie wyobrażam sobie, żeby po trzech latach orzekania przejść w stan spoczynku. Stan darmozjadny nie jest dla sędziów – mówił z kolei niedawno prof. Jan Majchrowski, który zrezygnował z bycia w Izbie Dyscyplinarnej SN.

Nowa Izba Odpowiedzialności Zawodowej już rozpoczęła działalność. Pierwsze orzeczenia ma już za sobą. W połowie sierpnia jej dotychczasowy skład zastąpi stały, wybrany przez prezydenta Andrzeja Dudę.

Czytaj więcej

Prezes Izby Pracy SN o nowym sędzi: Pan Sobutka nie ma kompetencji
Prawo drogowe
Rząd zaostrza przepisy z powodu 1 procentu kierowców
Nieruchomości
Drzewo może rzucać cień na nieruchomość sąsiada? Ważne orzeczenie SN
Konsumenci
Prawo zatrzymania. Siedmiu sędziów SN orzekło korzystnie dla frankowiczów
Praca, Emerytury i renty
Lawina wniosków o rentę wdowią. Ministra zwraca uwagę na jeden szczegół
Materiał Promocyjny
Sześćdziesiąt lat silników zaburtowych Suzuki
Praca, Emerytury i renty
Dodatkowe pieniądze po 60. roku życia. Kto ma prawo do emerytury kapitałowej?