Jak pisze portal wirtualnemedia.pl, orzeczenie dotyczy reportażu, w którym opisano relację Piotra Gąciarka z kobietą poznaną prawie dekadę temu na portalu randkowym. Zasugerowano, że sędzia, członek stowarzyszenia "Iustitia", doznał zawodu miłosnego ze strony kobiety, a potem wykorzystał znajomości w sądzie, żeby doprowadzić do skazania jej na więzienie. W materiale przytoczono wiele wypowiedzi tej kobiety.
W przypadku znajomości z kobietą sędzia tłumaczył, że wymieniał z nią tylko wiadomości na portalu randkowym i został oszukany: na jej prośbę przesłał jej 13 tys. zł i telefon komórkowy (kobieta używała nieprawdziwego nazwiska, zmyśliła inne informacje o sobie, prosiła o wsparcie w powrocie do Polski). Gąciarek zawiadomił prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa, a śledczy w 2015 roku oskarżyli kobietę o oszustwo. Została ona skazana na 10 miesięcy więzienia w zawieszeniu i naprawienie wyrządzonych szkód.
Piotr Gąciarek pozwał Telewizję Polska za naruszenie dóbr osobistych. W pierwszej instancji Sąd Okręgowy w Łodzi nakazał nadawcy emisję przeprosin dla sędziego, zapłacenie mu 40 tys. zł zadośćuczynienia i zwrot kosztów procesu oraz usunięcie reportażu „Alarmu!” i omawiających go tekstów ze swoich witryn internetowych.
Piotr Gąciarek jest wiceprezesem stołecznego oddziału Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia"
Sąd orzekł, że materiał zawierał nieprawdziwe i krzywdzące dla sędziego informacje sugerujące „jakoby miał on wykorzystywać stanowisko w celu doprowadzenia do skazania oskarżonej w sprawie, w której był pokrzywdzonym” - informuje portal oko.press.