Wsiewołod Kniaziew podkreśla, że z apelem zwraca się nie jako Prezes Sądu Najwyższego, ale jako obywatel kraju, który "od trzech dni z rzędu toczy na swoim terytorium wojnę przeciwko jednej z największych armii świata."
"Federacja Rosyjska, która od lat karmi świat bajkami o "braterskich narodach", zabija spokojnych obywateli Ukrainy, rujnuje spokojne ukraińskie miasta i wsie, niszczy infrastrukturę krytyczną. Siły Zbrojne Ukrainy i Wojska Obrony Terytorialnej Ukrainy bronią życia każdego z nas, nieraz kosztem własnego życia. I wszystkie słowa wdzięczności w takiej sytuacji nie wystarczą. Kijów i Charków, Odessa i Mariupol, Sumy i Czerkasy - nasi żołnierze bronią każdego kawałka ukraińskiej ziemi." - czytamy poście Wsiewołoda Kniaziewa.