Beata Waś: Prezes bez sędziów nic nie znaczy

Rozmowa | Beata Waś, prezes sądu apelacyjnego w Warszawie

Publikacja: 20.09.2017 02:00

Beata Waś: Prezes bez sędziów nic nie znaczy

Foto: Adobe Stock

Rz: Pani prezes, kieruje pani największą apelacją w kraju. To oznacza szczególne problemy?

Beata Waś: Apelacja warszawska choć obszarowo najmniejsza, ma najwięcej spraw i sędziów. Nasza szczególność polega na tym, że jest to apelacja wielkomiejska. A to oznacza znacznie większą świadomość prawną obywatela, ich aktywność, co przekłada się na liczbę spraw, pism procesowych, w tym środków odwoławczych. Wielkomiejskość wpływa niewątpliwie też na zasobność obywateli, a to z kolei sprawia, że częściej sięgają po pełnomocników. Bogactwo społeczeństwa ma też wpływ na stopień skomplikowania spraw. Kolejna wyjątkowość polega na tym, że sprawy w stolicy są trudne, wielowątkowe i wielotomowe. W sprawach karnych sto tomów to norma. Mamy notoryczny problem z kadrą urzędniczą i asystencką oraz ze specjalistami. Trudno nam np. znaleźć informatyków, bo nasze wynagrodzenia nie są konkurencyjne na rynku.

Czytaj więcej, wiedz więcej!
Rok dostępu za 99 zł.

Tylko teraz! RP.PL i NEXTO.PL razem w pakiecie!
Co zyskasz kupując subskrypcję?
- możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Sądy i trybunały
Adam Bodnar ogłosił, co dalej z neosędziami. Reforma już w październiku?
Prawo dla Ciebie
Oświadczenia pacjentów to nie wiedza medyczna. Sąd o leczeniu boreliozy
Prawo drogowe
Trybunał zdecydował w sprawie dożywotniego zakazu prowadzenia aut
Zawody prawnicze
Ranking firm doradztwa podatkowego: Wróciły dobre czasy. Oto najsilniejsi
Prawo rodzinne
Zmuszony do ojcostwa chce pozwać klinikę in vitro. Pierwsza sprawa w Polsce