S. K. został sędzią Sądu Najwyższego w 1982 r. i orzekał w Izbie Wojskowej. Przeszedł w stan spoczynku w 2008 r. Prokurator pionu śledczego IPN wystąpił z wnioskiem o uchylenie mu immunitetu w związku z zamiarem postawienia mu trzech zarzutów dotyczących przekroczenia uprawnień poprzez doprowadzenie do bezprawnego pozbawienia wolności trzech osób. Mieli oni dopuścić się m.in.publicznego poniżania ustroju PRL i jej naczelnych organów poprzez umieszczanie napisów żądających zakończenia okresu komunizmu i przywództwa PZPR oraz nawołujących do obalenia władzy.
Sędzia S. K. orzekał w tych sprawach w składach rozpoznających środki odwoławcze od orzeczeń sądów pierwszej instancji. Sędziowie mieli przy tym orzekać w sposób dowolny, sprzeczny z dowodami zgromadzonymi w toku postępowania, niekorzystnie dla oskarżonych, stosując przy tym wykładnię rozszerzającą zakres penalizowanych ówcześnie zachowań. Po 1990 roku, w wyniku rewizji nadzwyczajnych, wszystkie te osoby zostały uniewinnione od popełnienia przypisanych im czynów.
Izba Dyscyplinarna (sygn. akt ?II DIZ 2/21) rozpoznała zażalenie obrońcy sędziego S. K. na uchwałę zezwalającą na pociągnięcie go do odpowiedzialności karnej.
Jak czytamy na stronie Sądu Najwyższego, argumentacja obrony dotyczyła w dużej mierze przyjęcia przez sąd pierwszej instancji konstrukcji nienaruszalnego domniemania wydania wyroku jednomyślnie w przypadku niezłożenia przez żadnego z członków składu zdania odrębnego. SN w pewnej mierze stanowisko to podzielił stwierdzając, że takie swoiste domniemanie nie istnieje jako domniemanie prawne, bowiem brak jest przepisów je statuujących, a można je rozważać jako domniemanie faktyczne.
Skład Izby Dyscyplinarnej podkreślił jednak, że zachowanie sędziego w sytuacji groźby zaistnienia bezprawia sądowego nie może polegać na dowolności jego działania. Jest on bowiem zawsze współodpowiedzialny za wydawaną kolegialnie decyzję procesową, zaś funkcjonowanie instytucji zdania odrębnego pozwala na ustalenie stanowiska konkretnego członka składu orzekającego w określonym zakresie. Oczywiście, nie ma obowiązku zgłaszania zdania odrębnego, gdy sędzia został w danej sprawie przegłosowany. Jednak funkcją zdania odrębnego jest m.in. wskazanie określonych istotnych nieprawidłowości, które – zdaniem je składającego – stały się udziałem sądu orzekającego w danej sprawie, co ma mieć określony walor dla orzecznictwa w ogóle, a w pewnych sytuacjach także walor mogący ułatwiać podjęcie kolejnych decyzji procesowych w tej samej sprawie, np. w postępowaniu drugoinstancyjnym - wyjaśnił sąd.