Prezydenckie weta do nowelizacji ustawy o KRS i o Sądzie Najwyższym trochę uspokoiły rozhuśtane nastroje społeczne. Powoli zaczyna opadać kurz protestów związanych z ich uchwaleniem.
W tak krótkim czasie i w takiej atmosferze trudno o stanowienie dobrego prawa. Z zadowoleniem i nadzieją przyjąłem więc zapowiedź pana prezydenta zgłoszenia inicjatywy ustawodawczej w obu tych ważnych dziedzinach ustrojowych. Wprawdzie została poniekąd na nim wymuszona przez szczególny splot przyczyn prawnych, politycznych, społecznych i ambicjonalnych, ale nie umniejsza to znaczenia jego aktywnego wkroczenia w proces stanowienia prawa.