Aktualizacja: 22.04.2025 12:29 Publikacja: 03.07.2024 04:30
Foto: Adobe Stock
W kryzysie praworządności przy powodzi sprzecznych interpretacji prawa mamy posuchę informacji, co o niej myślą ludzie, którym ta praworządność ma służyć. Instytut Stosowanych Nauk Społecznych UW sfinansował moje badanie opinii publicznej o praworządności, które wykonał 20–30 maja 2024 r. CBOS na reprezentatywnej próbie 1038 pełnoletnich mieszkańców Polski, wylosowanej z rejestru PESEL. Badanie przeprowadzono w procedurze mixed-mode (w tym: 65,3 proc. metodą CAPI, 23,3 proc. – CATI i 11,4 proc.– CAWI). Głębsza analiza statystyczna i merytoryczna wyników wymaga więcej czasu, ale śpieszę z podaniem tego, co wiąże się wprost z polityką przywracania praworządności w Polsce. Godne uwagi przede wszystkim wydaje mi się porównanie tych wyników z moimi badaniami z 2021 r. („Non Rex regnat sed Lex” w „Rzeczpospolitej” z 28 grudnia 2021 r.). W obu wypadkach badanym zaprezentowano tę samą listę hipotetycznych warunków czy wskaźników praworządności, prosząc w 2021 r. o wskazanie trzech najważniejszych dla obywatela, a w 2024 r. – o wybór trzech najważniejszych do podjęcia jako zadanie polityki państwowej. Wyniki przedstawia grafika (nr 1).
Przypadki dwóch lekarzy i jednej notariusz pokazują, jak bardzo pobłażliwe mogą być rozstrzygnięcia w sprawach d...
Osiągnięciem politycznym jest zarówno stworzenie mody na demokrację, jak i wykorzystanie koniunktury do jej wpro...
Można być równocześnie świetnym jurystą i kiepskim prawnikiem rodzinnym.
Jeżeli sądy pobierają opłaty za prowadzenie postępowań, to powinny dokładnie informować uczestnika, jak i do kie...
To, co dzieje się w wymiarze sprawiedliwości, jest konsekwencją zawłaszczania państwa przez zwycięskie koalicje...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas