Aktualizacja: 21.04.2025 03:59 Publikacja: 22.05.2024 04:31
Foto: Adobe Stock
Tomasz Szmydt? To ktoś, kogo, jak wiemy, nikt w sumie za dobrze nie znał, jak już znał, to pobieżnie, jak współpracował z nim, to okazjonalnie i zachowując dystans, a jak zatrudnił – to w zasadzie nie z własnej woli, tylko dlatego, że musiał. Wszyscy, którzy w ostatnich latach przyłożyli rękę do rozwoju kariery byłego już sędziego, szukającego dziś szczęścia i nowych wyzwań na Białorusi, przekonują, że ktoś im go podsunął.
Przypadki dwóch lekarzy i jednej notariusz pokazują, jak bardzo pobłażliwe mogą być rozstrzygnięcia w sprawach d...
Osiągnięciem politycznym jest zarówno stworzenie mody na demokrację, jak i wykorzystanie koniunktury do jej wpro...
Można być równocześnie świetnym jurystą i kiepskim prawnikiem rodzinnym.
Jeżeli sądy pobierają opłaty za prowadzenie postępowań, to powinny dokładnie informować uczestnika, jak i do kie...
To, co dzieje się w wymiarze sprawiedliwości, jest konsekwencją zawłaszczania państwa przez zwycięskie koalicje...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas