Aktualizacja: 15.01.2025 13:38 Publikacja: 15.05.2024 04:30
Sędzia Wojciech Postulski w trakcie wysłuchań przez zespół oceniający kandydatów do KSSiP
Foto: materiały prasowe
W ostatnim czasie wybór dyrektora Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury stał się przedmiotem dyskusji i polemik. Ministerstwo Sprawiedliwości 24 kwietnia w komunikacie podało, że rekomendowany przez komisję kandydat na dyrektora KSSiP – sędzia Wojciech Postulski – nie zostanie powołany. Kolejny na liście rekomendacyjnej był prof. dr hab. Piotr Girdwoyń – adwokat, specjalista z zakresu prawa karnego, wykładowca na Uniwersytecie Warszawskim, w ostatnich latach czynnie zaangażowany w walkę o praworządność oraz obronę sędziów, prokuratorów i obywateli. W międzyczasie, niedoszłego dyrektora, wzięto w obronę. Niektórzy wprost kontestowali decyzję ministra, m.in. prof. Małgorzata Manowska, która w rozmowie z "Rz", pt.: „Zawiódł kontrwywiad, nie sądownictwo”, stwierdziła: „Minister Bodnar zapewniał, że na dyrektora Krajowej Szkoły Sądownictwa powoła sędziego wyłonionego w konkursie, a potem odmówił powołania takiego sędziego i poza konkursem powołał adwokata.” I Prezes SN chyba niezbyt uważnie śledziła konkurs. Prof. Girdwoyń brał w nim udział i uplasował się na drugiej pozycji. Wzburzenie ministerialną decyzją wyraziła też neo-KRS wskazując, że zwycięski kandydat uzyskał już pozytywną ocenę wewnętrznego zespołu.
Nawet jeśli o danej regulacji czy dokumencie wypowiedziały się już dziesiątki prawników, niekoniecznie wszystko musi być jasne i oczywiste.
Ustawodawca nie przewidział, że dane sygnalisty mogą zostać ujawnione nieupoważnionym osobom ze względu na przepisy ustawy o opłacie skarbowej.
Realne szanse na zaspokojenie wierzyciela są często bardzo małe.
Czy sędziowie powołani do Sądu Najwyższego przez nową KRS po 2018 r. są bardziej otwarci na strategiczną litygację prowadzoną przez Ordo Iuris? Analiza decyzji podejmowanych przez nowych i starych sędziów w sprawach z udziałem Ordo Iuris wskazuje, że obraz jest bardziej zniuansowany, niż wskazywałyby pozory.
Nie ma racjonalnych powodów, by o ważności wyborów prezydenckich nie orzekła Izba Kontroli Nadzwyczajnej SN, jak to czyniła już kilkakrotnie.
Nie da się państwa bezprawia zbudować bez pomocy posłusznych prawników i często to posłuszeństwo było wymuszane - tak warszawski sędzia Igor Tuleya skomentował opublikowany raport Prokuratury Krajowej w sprawie śledztw prowadzonych za czasów rządów Prawa i Sprawiedliwości.
Nawet jeśli o danej regulacji czy dokumencie wypowiedziały się już dziesiątki prawników, niekoniecznie wszystko musi być jasne i oczywiste.
Przewodniczący Związku Zawodowego Prokuratorów i Pracowników Prokuratury, Jacek Skała, zwrócił się do prokuratora generalnego i ministra sprawiedliwości Adama Bodnara o interwencję w sprawie dyskryminacji aplikantów prokuratorskich, którzy przygotowują się do egzaminu zawodowego w Krajowej Szkole Sądownictwa i Prokuratury.
Złoty o poranku notował niewielkie zmiany. Rynki żyją dzisiaj odczytami dotyczącymi inflacji.
Ustawodawca nie przewidział, że dane sygnalisty mogą zostać ujawnione nieupoważnionym osobom ze względu na przepisy ustawy o opłacie skarbowej.
Realne szanse na zaspokojenie wierzyciela są często bardzo małe.
Czy sędziowie powołani do Sądu Najwyższego przez nową KRS po 2018 r. są bardziej otwarci na strategiczną litygację prowadzoną przez Ordo Iuris? Analiza decyzji podejmowanych przez nowych i starych sędziów w sprawach z udziałem Ordo Iuris wskazuje, że obraz jest bardziej zniuansowany, niż wskazywałyby pozory.
Nie ma racjonalnych powodów, by o ważności wyborów prezydenckich nie orzekła Izba Kontroli Nadzwyczajnej SN, jak to czyniła już kilkakrotnie.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas