– Praca tymczasowa jest najlepszym papierkiem lakmusowym rynku pracy – w czasie kryzysu najszybciej odczuwamy spadki, bo firmy zaczynają zwolnienia od pracowników tymczasowych, ale też jako pierwsi dostrzegamy poprawę koniunktury – mówi Iwona Szmitkowska, prezes Stowarzyszenia Agencji Zatrudnienia oraz giełdowej grupy Work Service.
Jak przyznaje, branża pracy tymczasowej dość mocno odczuła skutki wprowadzenia stanu epidemicznego, który zamroził dużą część gospodarki. Zdaniem Szmitkowskiej straty zatrudnienia w pracy tymczasowej dochodziły w marcu i kwietniu do 30 proc., choć wiele zależało od regionu i sektora. W motoryzacji zamówienia na pracę tymczasową malały np. nawet o 80 proc.