Biznes w Polsce otwiera się na kobiety. Zwłaszcza ten mniejszy

Ostatni rok przyniósł wyraźny wzrost równowagi płci w polskich firmach. Już co czwartą spółką kieruje prezeska, a udział pań w zarządach sięga niemal 33 proc.

Publikacja: 07.03.2025 04:05

Biznes w Polsce otwiera się na kobiety. Zwłaszcza ten mniejszy

Foto: Adobe Stock

Podczas gdy dużym spółkom giełdowym sporo jeszcze brakuje do spełnienia wymagań unijnej dyrektywy Women on Boards, to biorąc pod uwagę znacznie większą, bo ponad 300-tys. grupę firm, już teraz możemy się pochwalić niemal jedną trzecią kobiet w zarządach – wynika z danych Dun & Bradstreet Poland, które „Rzeczpospolita” opisuje jako pierwsza. Według tych danych w ciągu ostatniego roku nastąpiła skokowa wręcz poprawa równowagi płci w polskim biznesie; odsetek pań wśród prezesów zwiększył się o ponad 3 pkt proc., do jednej czwartej (25 proc.), podczas gdy udział kobiet wśród członków zarządów wzrósł aż o 5 pkt proc., do 32,6 proc.

Czytaj więcej

Polki zamknęły żywe bakterie w kosmetykach. "Sprzedaż co roku rośnie o 50 procent"

– Tak duża zmiana nie może być przypadkowa – ocenia Tomasz Starzyk, rzecznik i ekspert Dun & Bradstreet Poland, przypominając, że chociaż w ostatnich dwóch latach odsetek kobiet w zarządach i na fotelach prezesów również rósł, to postęp był bardzo powolny. Przyznaje jednak, że ten znaczący udział pań we władzach firm wynika w dużej mierze ze struktury polskiego biznesu – w którym (podobnie jak zresztą w całej Unii) dominują mikro-, małe i średnie podmioty.

Foto: Tomasz Sitarski

Mniejsze płace to więcej pań?

Zdaniem Małgorzaty Starczewskiej-Krzysztoszek, ekonomistki i ekspertki Towarzystwa Ekonomistów Polskich, znaczący – na tle dużych firm – odsetek pań w sektorze MŚP jest między innymi kwestią wysokości płac. W mniejszych firmach płace są z reguły niższe, co potwierdzają zresztą najnowsze dane GUS dotyczące rozkładu wynagrodzeń. Podczas gdy mediana płac w największych firmach przekraczała we wrześniu 7,8 tys. zł brutto, to w mikro firmach była zbliżona do płacy minimalnej – 4,3 tys. zł brutto.

Na kwestię wielkości firm zwraca też uwagę Ewa Rumińska-Zimny, ekonomistka i wiceprezeska Stowarzyszenia Kongres Kobiet. Według niej widoczny w danych Dun & Bradstreet Poland wzrost równowagi płci może być złudny, jeśli wynika z rosnącej liczby kobiecych biznesów. W tym zwłaszcza mikrofirm, które w trudniejszych czasach mogą też być ucieczką przed bezrobociem.

– Mikro- i małe firmy z reguły mają słabe perspektywy rozwoju, są niestabilne i mogą łatwo zbankrutować, jeśli warunki działalności się pogorszą – zaznacza Ewa Rumińska-Zimny, zwracając uwagę, że wiele kobiecych biznesów działa w podatnych na wahania koniunktury branżach usługowych, w tym w handlu, branży kosmetycznej i fryzjerskiej czy w usługach księgowych.

Więcej firm w kobiecych rękach

Jak wynika z analizy Dun & Bradstreet Poland, ostatni rok przyniósł wzrost udziału kobiet wśród właścicieli firm. Do pań należy już prawie 34 proc. biznesów (zestawienie objęło 2,6 mln podmiotów), podczas gdy przed rokiem było to 27 proc. Chociaż najczęściej panie są właścicielkami firm rolniczych, sklepów spożywczych i odzieżowych, to wiele z nich działa w branży prawniczej, ubezpieczeniowej i księgowej.

Czytaj więcej

Empatyczne przywództwo - na czym polega i kiedy się opłaca ten styl zarządzania?

Tomasz Starzyk zwraca uwagę, że z kolei spora część kobiet prezesek zarządza spółkami w branżach, które potocznie są uważane za „męskie”. Panie kierują np. ponad jedną piątą firm transportowych i co szóstą firmą zajmującą się budownictwem (realizacją projektów i robót związanych ze wznoszeniem budynków). Kobiety stanowią też jedną piątą członków zarządów w spółkach programistycznych.

Jak jednak zaznacza Ewa Rumińska-Zimny, kluczowy jest wzrost różnorodności i poprawa równowagi płci w dużych spółkach, które mają największy wpływ na rozwój gospodarki (także poprzez swoich dostawców z sektora MŚP). Tym się też kierowały władze Unii Europejskiej, wdrażając dyrektywę Women on Boards, która w połowie przyszłego roku obejmie duże spółki giełdowe w Europie (z co najmniej 250 pracowników i 50 mln euro rocznego obrotu).

Tymczasem, jak dowodzi opisywana ostatnio w „Rzeczpospolitej” analiza 30% Club Poland, na GPW trudno na razie mówić o postępie w równowadze płci; udział kobiet we władzach 140 największych spółek notowanych na warszawskiej giełdzie zwiększył się w ciągu ostatniego roku zaledwie z 18 do 18,4 proc., przy czym udział w zarządach wzrósł z 13,9 do 14,1 proc.

Oznacza to, że spółkom sporo jeszcze brakuje do co najmniej 33 proc. udziału kobiet we władzach, który powinny osiągnąć do końca czerwca 2026 r.

Bariera uprzedzeń

Z badań wynika, że silną barierą ograniczającą (nie tylko w Polsce) kariery zawodowe i awans kobiet są negatywne stereotypy i uprzedzenia. Jak dowodzi ankieta firmy rekrutacyjnej Hays, która w lutym br. objęła ponad 3,5 tys. użytkowników portalu LinkedIn, profesjonaliści są świadomi przeszkód, z jakimi muszą sobie radzić kobiety na rynku pracy. Podobnie jak w minionym roku, na czele listy tych przeszkód znalazły się uprzedzenia i dyskryminacja. W Polsce takiego zdania było 46 proc. respondentów, którzy zwracali też uwagę na lukę płacową ze względu na płeć (22 proc.) i nieelastyczne zasady pracy (20 proc.)

Jak ocenia Karolina Szyndler, dyrektor w Hays Poland, wielu decydentów nie ma nawet świadomości, że w życiu zawodowym kierują się określonymi założeniami dotyczącymi poszczególnych grup społecznych – pracujących matek, pracowników w wieku 50+ czy kobiet na stanowiskach kierowniczych. – Prowadzi to do sytuacji, gdy utalentowane i ambitne profesjonalistki nie zawsze mogą w pełni wykorzystać swój potencjał. Jest to niekorzystne nie tylko dla nich samych, ale też dla firm – zaznacza Karolina Szyndler.

Nie tylko ona podkreśla rolę edukacji i komunikacji w zwalczaniu negatywnych stereotypów. Jak zaznacza Milena Olszewska-Miszuris, współprzewodnicząca 30% Club Poland, to, jak ważna jest taka komunikacja, potwierdza przykład Wielkiej Brytanii, gdzie bez regulacyjnych wymogów udało się osiągnąć ponad 40-proc. udział kobiet we władzach dużych i średnich spółek giełdowych.

Było to możliwe m.in. dzięki determinacji założonego tam 30% Club, który zadbał, by w działania na rzecz równowagi płci zaangażowali się szefowie dużych firm i wiodący inwestorzy instytucjonalni – spółki publicznie wyznaczały sobie konkretne cele związane z udziałem kobiet we władzach – wpisywane też do zasad wynagradzania menedżerów. Milena Olszewska-Miszuris liczy na podobne działania w Polsce, gdzie 30% Club Poland ma 31 członków i 28 instytucji wspierających, w tym szefów firm przekonanych do atutów różnorodności płci we władzach.

Podczas gdy dużym spółkom giełdowym sporo jeszcze brakuje do spełnienia wymagań unijnej dyrektywy Women on Boards, to biorąc pod uwagę znacznie większą, bo ponad 300-tys. grupę firm, już teraz możemy się pochwalić niemal jedną trzecią kobiet w zarządach – wynika z danych Dun & Bradstreet Poland, które „Rzeczpospolita” opisuje jako pierwsza. Według tych danych w ciągu ostatniego roku nastąpiła skokowa wręcz poprawa równowagi płci w polskim biznesie; odsetek pań wśród prezesów zwiększył się o ponad 3 pkt proc., do jednej czwartej (25 proc.), podczas gdy udział kobiet wśród członków zarządów wzrósł aż o 5 pkt proc., do 32,6 proc.

Pozostało jeszcze 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Rynek pracy
Poprawia się sytuacja polskich kobiet na rynku pracy
Rynek pracy
Donald Trump otwiera drzwi migrantom z Afryki. Obiecuje szybką ścieżkę do obywatelstwa
Rynek pracy
We władzach dużych firm wciąż za mało kobiet. Kto nie chce zmian?
Rynek pracy
Skarb Państwa wytycza kierunek równościowych zmian
Materiał Promocyjny
Sześćdziesiąt lat silników zaburtowych Suzuki
Rynek pracy
"Trochę BUM". Tak niskiego bezrobocia jeszcze w Polsce nie mieliśmy