Aktualizacja: 05.02.2025 11:09 Publikacja: 02.09.2022 15:14
Foto: Adobe Stock
Stopa bezrobocia niespodziewanie wzrosła jednak z 3,5 proc. do 3,7 proc. Wzrost średniej płacy godzinowej (liczony miesiąc do miesiąca) wyhamował natomiast z 0,5 proc. do 0,3 proc.
Sierpniowy raport z rynku pracy można uznać za solidny, ale nie był on dużym zaskoczeniem dla analityków. Według danych Biura Statystyk Pracy (BLS), przez ostatnie 12 miesięcy przybyło w USA 5,8 mln etatów poza rolnictwem. Zatrudnienie było w sierpniu o 240 tys. wyższe niż w lutym 2020 r., czyli niż w ostatnim miesiącu przed pandemią. W zeszłym miesiącu najwięcej miejsc pracy przybyło w: sektorze usług biznesowych (+68 tys.), branży ochrony zdrowia (+48 tys.) i w handlu detalicznym (+44 tys.). Stopa uczestnictwa w rynku pracy zwiększyła się o 0,3 pkt proc. do 62,4 proc., ale była o 1 pkt proc. niższa niż przed pandemią.
Ubiegły rok był kolejnym okresem spadku liczby pracujących w sektorze przedsiębiorstw, a przewidywania firm nie dają większych nadziei na odbicie w najbliższych miesiącach.
Podobnie jak przy każdym wyjeździe poza granice kraju, również zimą warto pamiętać o zapewnieniu sobie i naszym najbliższym ochrony, jaką daje właściwa polisa ubezpieczeniowa na wypadek nieprzewidzianych zdarzeń.
Jeśli nie chcesz zrezygnować z pracy zdalnej, musisz się liczyć z mniejszym wyborem ofert, a niekiedy ze zwolnieniem.
Stagnacja niemieckiej gospodarki pozostawia coraz głębsze ślady na rynku pracy. W styczniu pracy szukało rekordowo dużo osób – najwięcej od prawie dziesięciu lat. Stopa bezrobocia również znacząco wzrasta.
Firmy borykające się z niedoborem rąk do pracy nie powinny liczyć na polskich emigrantów deportowanych z USA. Część z nich może wręcz rywalizować o pracowników.
Na całym świecie, w tym w Polsce, najbardziej pożądanym przez pracowników obszarem podwyższania umiejętności jest teraz sztuczna inteligencja.
Rafał Trzaskowski z lewicowego kandydata próbuje się przedzierzgnąć – trochę jak kameleon – i pokazać, że on od dawna był prawicowym politykiem. Z walczaka o prawa LGBT i te wszystkie ideologie wokeizmu nagle zaczyna mówić, że od zawsze jest po prawej stronie. Mam nadzieję, że Polacy się nie dadzą nabrać - powiedział poseł Marcin Przydacz (PiS).
Mogłoby się wydawać, że prezydenci USA poparzyli sobie paluchy przy próbach porządkowania Bliskiego Wschodu na tyle dużo razy, że więcej tego nie zrobią. Dlatego takim szokiem dla świata jest plan/propozycja (w sumie nie wiadomo) Donalda Trumpa wobec Strefy Gazy.
Minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz powiedział, że Polska nie zamierza wysyłać swoich żołnierzy na Ukrainę. - Polska od początku jasno deklarowała, że nie rozważa takiego scenariusza – zaznaczył.
Tak jak mówimy, że nie można decydować o Ukrainie bez Ukrainy, tak samo nie można decydować o Palestynie bez Palestyńczyków. Takie jest stanowisko Polski - powiedział wiceminister Andrzej Szejna, odnosząc się do deklaracji Donalda Trumpa, który niespodziewanie ogłosił, że USA zamierzają przejąć kontrolę nad Strefą Gazy.
Donald Trump podpisał memorandum, które przewiduje, że jego administracja podejmie działania zmierzające do wywarcia „maksymalnej presji” na Iran i zmniejszenia eksportu irańskiej ropy do zera, by przeciwdziałać pozyskaniu przez Teheran broni atomowej.
Administracja Trumpa rozważa wprowadzenie 10-proc. ceł na towary z UE. Taki ruch mógłby wepchnąć strefę euro w recesję. Przykład zmiany planów wobec Kanady i Meksyku pokazuje jednak, że prezydenta USA da się obłaskawić.
Prezydent Donald Trump na konferencji prasowej w Białym Domu z premierem Izraela Beniaminem Netanjahu przedstawił zaskakujący plan dotyczący przyszłości Strefy Gazy.
Prezydent USA niby postawił na swoim: za zawieszenie karnych ceł meksykańska Gwardia Narodowa ma pilnować granicy. Ale to teatr – przemyt ludzi i narkotyków nie ustanie.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas