We wrześniu 2017 roku Komisja Europejska zdecydowała o nadzwyczajnej formie pomocy gospodarstwom dotkniętym afrykańskim pomorem świń (ASF). Pomoc była przeznaczona dla gospodarstw utrzymujących nie więcej niż 50 świń, a Bruksela przeznaczyła na ten cel 9,3 mln euro.
Polska miała rok na to, by z tych środków skorzystać. Ostatnie pieniądze z środków pomocowych mogły zostać wypłacone 19 września 2018 roku. Posłowie opozycji zainteresowali się wykorzystaniem hojności Brukseli i interpelacją zapytali resort rolnictwa, jak dużo środków trafiło do potrzebujących.
Czytaj także: Polska wieprzowina wraca do USA
Okazało się, jak donosi serwis topagrar.pl, że z pomocy Unii skorzystało zaledwie 1446 rolników, którym wypłacono łącznie 5,6 mln złotych, czyli około 12,5 procenta środków przekazanych przez Komisję. Środki pomocowe zostały więc wypłacone za około 19 tysięcy świń, podczas gdy program miał w założeniach sfinansować rekompensaty za ponad 180 tysięcy zwierząt. O pomoc mogli starać się hodowcy, którzy w okresie od 1 lipca 2016 do 30 czerwca 2017 roku utrzymywali nie więcej niż 50 świń i których gospodarstwa były położone na obszarze występowania ASF i regionach zagrożonych chorobą.
Zdaniem rządu, na stopień wykorzystania środków finansowych w ramach pomocy UE wpływ miała chociażby struktura gospodarstw rolnych ubiegających się o nią. Według resortu rolnictwa średnia liczba świń w gospodarstwach ubiegających się o pomoc za pośrednictwem Agencji Rozwoju i Modernizacji Rolnictwa wynosiła 13 sztuk, co ma świadczyć o tym, że o pomoc ubiegały się wyłącznie najmniejsze gospodarstwa. Jednym z warunków otrzymania pomocy, o czym warto wspomnieć, było zaprzestanie produkcji na dwa lata. Według ministerstwa rolnicy, którzy zamierzają dostosować się do nowych wymagań bioasekuracyjnych w czasie krótszym niż 2 lata nie ubiegali się o pomoc.