Węgierska prasa o polskiej konkurencji dla węgierskich rolników

Polscy producenci rolni bezlitośnie zdominowali producentów węgierskich na rynku europejskim – ocenia węgierski portal rolny agroinform.hu. Wcześniej prasa pisała o konkurencji, jaką stwarza polska produkcja rolna na półkach węgierskich sklepów.

Publikacja: 26.07.2016 12:47

Węgierska prasa o polskiej konkurencji dla węgierskich rolników

Foto: Bloomberg

„Za udaną można uważać na przykład polską produkcję jagód i innych owoców, bowiem przed zmianą ustrojową Polska produkowała mniej jabłek niż Węgry, zaś teraz produkuje trzy razy tyle" – czytamy na portalu agroinform.hu, który ocenia: „Mielibyśmy co podpatrzyć u Polaków".

Portal podkreśla, że Polska zajmuje pierwsze lub drugie miejsce w Europie pod względem owoców miękkich, gdyż przypada na nią 40 proc. ich produkcji i aż 80 proc. eksportu.

„Podobna sytuacja występuje w produkcji drobiu, którego przed zmianą ustrojową wytwarzaliśmy i eksportowaliśmy więcej niż Polska, podczas gdy w 2015 r. węgierski eksport wyniósł 168 tys. ton, a Polacy dostarczyli za granicę ponad 900 tys. ton" – pisze portal.

Agroinform.hu informuje w tym kontekście, że w zeszłym tygodniu polski minister rolnictwa Krzysztof Jurgiel zapowiedział opracowanie programu rozwoju polskiego rolnictwa do 2020 r. i wspomniał m.in. o gruntownych zmianach w sektorze produkcji mięsa, a także o położeniu akcentu na produkcję, promowanie i sprzedaż mięsa, owoców i warzyw, cukru oraz wyrobów tytoniowych.

„Według wstępnych informacji polski program zawiera kilka wartych uwagi elementów i bezwzględnie warto, by węgierska polityka rolna niektóre z nich przemyślała, biorąc pod uwagę dotychczasowe sukcesy polskiej produkcji i eksportu żywności" – podkreślił portal.

W zeszłym tygodniu o polskiej konkurencji dla krajowych producentów rolnych w węgierskich sklepach pisał portal handlowy trademagazin.hu, wspominając, iż co jakiś czas słychać, że „pojawianie się polskich produktów rolnych (np. jabłek czy ziemniaków) po dumpingowej cenie obniża ceny zbytu i przyczynia się do wypierania krajowych produktów".

Trademagazin.hu ocenił, że wynika to z dwóch przyczyn. Po pierwsze, VAT na produkty żywnościowe na Węgrzech jest znacznie wyższy niż w Polsce – wynosi 27 proc., podczas gdy w naszym kraju 5-8 proc. – i dopiero w zeszłym roku rozpoczęto jego obniżanie od wieprzowiny.

„Drugim powodem jest większa żywotność polskiej gospodarki i rolnictwa, czego źródeł należy szukać w większej zdolności do dbania o swoje interesy polityczne polskich producentów i organizacji rolnych, wykształceniu się korzystniejszego systemu logistycznego oraz znacznie większej gotowości polskich producentów do stowarzyszania się" – napisał portal.

Jak podkreślił trademagazin.hu, Polska jeszcze przed przystąpieniem do UE intensywnie rozwijała sieć logistyczną, co poprawiło zdolność docierania polskich artykułów na obce rynki – zarówno w sferze transportu morskiego, jak i kolejowego, czy sieci magazynów.

„(..) z analizy parytetów transportu węgierskiego eksportu żywności można wnosić, że po trzy czwarte naszych produktów eksportowych przyjeżdża raczej zagraniczny kupiec, a nie my wozimy nasze towary do rzeczywistego nabywcy" – podkreśla portal dodając, że podobną przewagę mają też producenci w Czechach i na Słowacji.

Wśród atutów polskiego rolnictwa wymieniono też to, że jest ono dobrze zorganizowane i silne - zapewnia bowiem utrzymanie aż 12,6 proc. ludności, co znacznie przekracza unijną średnią.

„Podczas gdy nominalna wartość naszego eksportu w ciągu ostatnich 15 lat wzrosła 2,56-krotnie, to polski eksport żywności podskoczył 7,75-krotnie. Nasz dodatni bilans eksportowy w tej sferze zakończył się w 2003 r. i od tego czasu w bilansie handlu zagranicznego pogłębia się przepaść" – czytamy.

Według oceny portalu Węgrzy mają przewagę w konkurencji z Polakami w dziedzinie żywych zwierząt, zboża, nasion roślin oleistych czy warzyw i owoców konserwowych. „Tymczasem polską nadwyżkę tworzą niemal wyłącznie produkty rolne o wyższej wartości dodanej, co świadczy o polskiej przewadze w rywalizacji żywnościowej" – pisze portal.

„Z tego wynika, że powinniśmy, oprócz intensywniejszego rozwoju przemysłu żywnościowego, dążyć do rozwoju powiązań dziedzin transportu towarowego (drogowego, kolejowego, wodnego) oraz zbudowania rentownych i uwzględniających potrzeby środowiska systemów transportu i docierania do rynków. Poprzez wzmocnienie połączeń między małymi miejscowościami i regionami powinniśmy przy jak najniższych stratach przyłączyć się do międzynarodowych sieci logistycznych, aby nasza konkurencyjność nie wyparowała w procesie docierania do rynku" - ocenił portal.

„Za udaną można uważać na przykład polską produkcję jagód i innych owoców, bowiem przed zmianą ustrojową Polska produkowała mniej jabłek niż Węgry, zaś teraz produkuje trzy razy tyle" – czytamy na portalu agroinform.hu, który ocenia: „Mielibyśmy co podpatrzyć u Polaków".

Portal podkreśla, że Polska zajmuje pierwsze lub drugie miejsce w Europie pod względem owoców miękkich, gdyż przypada na nią 40 proc. ich produkcji i aż 80 proc. eksportu.

Pozostało jeszcze 88% artykułu
Rolnictwo
Pierwsza pszenica dla nowej Syrii
Rolnictwo
Rolnictwo regeneratywne jako remedium na niestabilność łańcuchów dostaw
Rolnictwo
Kontrole na polskich granicach. Rząd reaguje na poważne zagrożenie
Rolnictwo
Argentyńczycy boją się spadku cen soi. Zmniejszyli jej sprzedaż
Rolnictwo
Amerykanie kupują jaja w Brazylii. To jednak nie rozwiązuje ich kłopotów