Na rewolucyjny pomysł zakazu sprzedaży napojów typu „Red Bull” dzieciom i młodzieży poniżej 16. roku życia wpadł poseł SLD, Wiesław Szczepański. Ministerstwo zdrowia nie jest przeciwne takiemu pomysłowi.

Lewica chce by - śladem zakazów dotyczących dopalaczy – zająć się także napojami dającymi tzw. kopa. - Jest w nich mnóstwo substancji takich jak kofeina czy tauryna, które w większej ilości są szkodliwe dla młodego organizmu. Tymczasem młodzież coraz chętniej sięga po tego rodzaju wspomagacze - tłumaczy główny orędownik akcji, poseł Wiesław Szczepański. Co więcej, jak zaznaczają politycy Sojuszu, w napojach energetycznych można znaleźć substancje typu guarana, yerba mate czy orzech koli, których zawartość nie jest uregulowana prawnie, a które wzajemnie potęgują swoje działanie. - Według badań picie energy drinków jest szczególnie szkodliwe dla dzieci, zwłaszcza tych z chorobami układu krążenia, cukrzycą, zaburzeniami jedzenia czy nastroju - wymienia poseł Szczepański.

Jesteśmy pod wrażeniem inicjatywy posła Szczepańskiego. To historyczny moment, gdy partia Grzegorza Napieralskiego domaga się zaostrzenia przepisów. Coś drgnęło?