Korzystając z dopuszczenia na trybunę ONZ Siergiej Ławrow powtórzył wszystkie wcześniejsze rosyjskie oskarżenia pod adresem Ukrainy. Przede wszystkim zarzucił jej władzom, że objęły rządy w wyniku zamachu stanu. Mówił, że są one „neonazistowską dyktaturą”, co jego zdaniem w 85. rocznicę zakończenia drugiej wojny światowej jest szczególnie niedopuszczalne.
Intrygujące, jak niewiele miejsca Ławrow poświęcił ewentualnemu wstąpieniu Ukrainy do NATO. Choć oczywiście nie poskąpił słuchającym (byli tacy na sali, a jakże) informacji o „anglosaksońskiej strategii” i „wciąganiu Ukrainy do Sojuszu Północnoatlantyckiego”.