Aktualizacja: 10.03.2025 02:17 Publikacja: 28.09.2023 03:00
Foto: Adobe Stock
Słyszę od starszych osób narzekania, że młodzi to już nie chodzą do kościoła, odrzucają wszelkie wartości tradycyjne i w ogóle synonimem dzisiejszej młodzieży jest jej lewicowość. To teza bardzo przejaskrawiona, warto też jednak zauważyć, że są to słowa wygodne dla niektórych konserwatywnych środowisk twierdzących, że o „młodych nie ma już co walczyć”.
Mieszkam w Polsce od niedawna, od początku swoich studiów. Chcę w Polsce żyć, poznawać ją i rozumieć. Jednak kiedy mieszkałem za granicą, słyszałem opinie, że Kościół w moim kraju przestaje istnieć, a ten młodych to może już nawet w ogóle nie istnieje… Odkąd od polskiej rzeczywistości przestały mnie dzielić setki kilometrów, diametralnie zmieniłem zdanie na ten temat. Dostrzegam kryzys, jednak mówienie, że ta wspólnota została już tylko w wymiarze instytucjonalnym, jest mocno nieprawdziwe. Kościół młodych to jedna z podstawowych części katolickiej wspólnoty, bez której nie można mówić o jakiejkolwiek jej przyszłości. Miejsce, które nie tylko podtrzymuje tradycje, ale też buduje solidarność i plan na przyszłość.
Donald Trump chce resetu z Władimirem Putinem, a Ukraina to dla niego tylko przeszkoda. Dla PiS, które latami oskarżało Donalda Tuska o sprzyjanie właśnie resetowi z Rosją, to druzgocący cios. Czy polska prawica zmieni geopolityczne założenia, czy będzie trwać w swoich iluzjach?
Nie ma co zwlekać. Komisję do spraw wyjaśniania przypadków wykorzystywania seksualnego małoletnich w Kościele biskupi muszą powołać już dziś. Bez czekania na kolejny film o Janie Pawle II, gdy w pośpiechu będą gasić pożary i obiecywać „złote góry”. W marcu 2023 roku powiedzieliście, drodzy biskupi, „a”, teraz czas na „b”. Odwagi.
Karol Nawrocki oskarża Wołodymyra Zełenskiego o brak wdzięczności, Trzaskowski chce odebrać 800+ części Ukraińców, a Mentzen konsekwentnie podsyca antyukraińskie nastroje. Trzej najsilniejsi kandydaci patrzą na sondaże, a nie na polską rację stanu. Czy ktoś odważy się pójść pod prąd?
Mdli mnie na widok polityków polskiej prawicy paradujących dziś w czerwonych czapeczkach MAGA. Dziś, bo przed 2022 rokiem i ja czułem pewien rodzaj sympatii do Donalda Trumpa. Ale koń, na którego postawiliście, galopuje inaczej niż w 2016 roku. Zarzućcie sobie lepiej w zapętleniu wystąpienie Lecha Kaczyńskiego z Tbilisi.
Suzuki to nie tylko cenione samochody i motocykle, ale też i wielokrotnie nagradzane silniki zaburtowe. Dział Marine japońskiej marki obchodzi okrągłe urodziny.
Prezydenta USA najbardziej na świecie interesuje przebudowywanie Bliskiego Wschodu. Za miłość Donalda Trumpa i przyjęcie przez niego kremlowskiej narracji Putin ma zapłacić niewiele: zdyscyplinowaniem Iranu lub zezwoleniem na obrócenie go w gruzy.
Stan zdrowia papieża Franciszka, przebywającego od tygodni w szpitalu, nieco się poprawił - wynika z informacji podanych przez Watykan.
W sobotę rano Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej przekazało nowe informacje na temat stanu zdrowia papieża Franciszka. „Miał spokojną noc i nadal odpoczywa” - czytamy.
Złoty nadal pozostaje mocny. Dzisiaj jego losy mogą jednak zależeć od danych z amerykańskiej gospodarki.
Sytuacja zdrowotna Franciszka jest skomplikowana i może on odejść w każdej chwili. Watykan jednak wciąż działa, a papież sygnuje kolejne dokumenty.
Nie ma co zwlekać. Komisję do spraw wyjaśniania przypadków wykorzystywania seksualnego małoletnich w Kościele biskupi muszą powołać już dziś. Bez czekania na kolejny film o Janie Pawle II, gdy w pośpiechu będą gasić pożary i obiecywać „złote góry”. W marcu 2023 roku powiedzieliście, drodzy biskupi, „a”, teraz czas na „b”. Odwagi.
Władze Kanady wycofały się z finansowania poszukiwań grobów domniemanych ofiar szkół rezydencjalnych dla indiańskich dzieci. Wcześniej – po tym jak przy jednej z takich placówek znaleziono ok. 200 mogił – w kraju doszło do fali ataków na kościoły.
W czwartek rano Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej przekazało nowe informacje na temat stanu zdrowia papieża Franciszka. Jak czytamy, „nie wystąpiły u niego żadne epizody niewydolności oddechowej”.
Rozmawiając o Ukrainie, Rosja i Stany Zjednoczone grają o coś zupełnie innego. Pierwszym i najważniejszym celem Donalda Trumpa jest zbudowanie nowych relacji atlantyckich, a nie „porzucenie strategiczne” Europy, o którym tyle się ostatnio mówi. Zakończenie wojny na Ukrainie jest celem pobocznym, a rozmowy z Rosją narzędziem wymuszającym mobilizację sojuszników – analizuje Marek Budzisz, ekspert think tanku Strategy & Future.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas