Marek Kozubal: Gra wokół czołgów dla Ukrainy

Polska rozważa przekazanie na wschód około 10 czołgów Leopard, ale liczy na to, że Niemcy stworzą koalicję użytkowników tych maszyn, aby w większej liczbie mogły one wzmocnić Siły Zbrojne Ukrainy.

Publikacja: 09.01.2023 13:26

Czołg Leopard 2

Czołg Leopard 2

Foto: MON

Czytaj więcej

Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 320

Co najmniej od jesieni trwają rozmowy na szczeblu politycznym, na temat stworzenia przez Niemców koalicji europejskich użytkowników czołgów Leopard 2, które mogłyby trafić do walczących Ukraińców. Z naszych informacji wynika, że w tej sprawie prowadzone były, przez przedstawicieli naszych władz, rozmowy z niemieckimi politykami. Już we wrześniu mowa była o tym, aby docelowo taki kontyngent uzbrojenia liczył ok. 90 zdolnych do walki egzemplarzy.

Nie ma na razie jasności, które państwa byłyby gotowe przekazać Ukrainie czołgi Leopard 2. Poza mglistymi deklaracjami niemieckich polityków, za takim rozwiązaniem są Finowie. Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że także Polska, wstępnie, rozważa przekazanie Ukrainie „symbolicznej liczby tych czołgów” - mowa o około 10 Leopardach 2. Warto zaznaczyć jednak, że ostateczną decyzję w tej sprawie mogą podjąć tylko Niemcy.   

Czytaj więcej

Leopardy 2 pojadą na Ukrainę?

Warto przypomnieć, że 14 państw w Europie posiada łącznie 2 642 takie czołgi. Nawet jeżeli odejmiemy te, które mają Szwajcarzy i Austriacy (państwa neutralne), to i tak mowa jest o ok. 2 200 Leopardach.

Zamieszanie powstało w weekend, gdy „Wall Street Journal”, powołując się na Sławomira Dębskiego, szefa Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych stwierdził, że Polska jest gotowa przekazać Ukrainie wszystkie Leopardy. Zastrzegł jednak, że tempo ich przekazania zależy od realizowanych już dostaw nowych czołgów dla Polski z Korei Południowej i USA. 

W sobotę premier Mateusz Morawiecki przyznał, że rozmowy na temat przekazania Ukrainie zachodnich czołgów toczą się.

- Razem z panem prezydentem prowadzimy rozmowy, które miałyby zmierzać w kierunku zbudowania szerszej koalicji państw, które mogłyby przekazywać ten ciężki, nowoczesny sprzęt – stwierdził, i dodał że „sami, jako Polska, bez szerszej koalicji nie zamierzamy teraz przekazywać czołgów Leopard 2 Ukrainie”.

Przekazanie przez Polskę Ukrainie wszystkich czołgów Leopard byłoby możliwe po spełnieniu kilku warunków

Dzisiaj nie możemy przekazać Ukrainie wszystkich czołgów Leopard, bo to oznaczałoby utratę zdolności bojowej wojsk pancernych. Przypomnijmy, że na początku wojny na Ukrainie Polska przekazała do tego kraju ok. 300 bojowych pojazdów opancerzonych, w tym ponad 230 czołgów T-72M i T-72M1. Pozostały nam zatem 232 czołgi Twardy PT–91 oraz 249 Leopardy w wersjach A4 i A5.

Przekazanie przez Polskę Ukrainie wszystkich czołgów Leopard byłoby możliwe po spełnieniu kilku warunków. Można to zrobić, gdy do Polski trafią zakontraktowane już w dużych ilościach czołgi amerykańskie Abrams M1A1 (mamy ich pozyskać 116 sztuk) oraz - w późniejszym czasie - nowocześniejsze czołgi Abrams M1A2 (w planach jest 250 sztuk), a także koreańskie czołgi K2 (w sumie 1 000 sztuk, pierwsze już są w Polsce; do 2025 r. mamy ich mieć 180).

Armia musi zatem poczekać na sprzęt, ale przede wszystkim przeszkolić na nowych czołgach żołnierzy, zgrać jednostki i je certyfikować. To zaś potrwa wiele miesięcy. Dopiero po spełnieniu chociaż częściowo tego warunku, możemy się pozbyć wszystkich Leopardów. Bardziej racjonalne wydaje się jednak przekazanie Ukraińcom, lepiej im znanych czołgów PT-91 Twardy.      

Ten sam sposób myślenia powinien obowiązywać w przypadku przekazywania Ukraińcom samolotów. Niebawem będą wycofywane z użycia myśliwce MIG-29, które można przekazać Ukrainie, ale wcześniej piloci muszą się przesiąść do zamówionych już samolotów koreańskich.

Doskonałym rozwiązaniem byłoby, gdyby politycy - rozważając przekazanie polskich czołgów lub samolotów na Ukrainę - tworzyli też koalicję państw, które chociaż tymczasowo przekazałyby nam sprzęt, aby wypełnić lukę - np. przekazując używane samoloty F-16, lub używane czołgi. W tym zakresie powinniśmy ściśle współpracować z sojusznikami z NATO. Musimy mieć też gwarancję, że w momencie czasowego osłabienia zdolności Sił Zbrojnych, sojusznicy będą gotowi przesuwać swoje jednostki na teren Polski.

Co najmniej od jesieni trwają rozmowy na szczeblu politycznym, na temat stworzenia przez Niemców koalicji europejskich użytkowników czołgów Leopard 2, które mogłyby trafić do walczących Ukraińców. Z naszych informacji wynika, że w tej sprawie prowadzone były, przez przedstawicieli naszych władz, rozmowy z niemieckimi politykami. Już we wrześniu mowa była o tym, aby docelowo taki kontyngent uzbrojenia liczył ok. 90 zdolnych do walki egzemplarzy.

Nie ma na razie jasności, które państwa byłyby gotowe przekazać Ukrainie czołgi Leopard 2. Poza mglistymi deklaracjami niemieckich polityków, za takim rozwiązaniem są Finowie. Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że także Polska, wstępnie, rozważa przekazanie Ukrainie „symbolicznej liczby tych czołgów” - mowa o około 10 Leopardach 2. Warto zaznaczyć jednak, że ostateczną decyzję w tej sprawie mogą podjąć tylko Niemcy.   

Pozostało 80% artykułu
Opinie polityczno - społeczne
Estera Flieger: Kandydatem PiS w wyborach prezydenckich będzie Karol Nawrocki. Chyba, że jednak nie
Opinie polityczno - społeczne
Janusz Reiter: Putin zmienił sposób postępowania z Niemcami. Mają się bać Rosji
Opinie polityczno - społeczne
Zuzanna Dąbrowska: Trzeba było uważać, czyli PKW odrzuca sprawozdanie PiS
Opinie polityczno - społeczne
Kozubal: 1000 dni wojny i nasza wola wsparcia
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Opinie polityczno - społeczne
Apel do Niemców: Musicie się pożegnać z życiem w kłamstwie