Robert Gwiazdowski: PO-PiS działa

Kreatywna księgowość budżetowa kwitnie. Jak kiedyś w amerykańskim Enronie. Z tym że dyrektorzy Enronu – Kenneth Lay i Jeffrey Skilling – zostali skazani za nadużycia (Lay nie odsiedział wyroku, bo umarł na zawał). Ministrom finansów odsiadka raczej nie grozi.

Publikacja: 11.05.2022 20:57

Robert Gwiazdowski: PO-PiS działa

Foto: Fotorzepa, Kuba Kamiński

Kreatywna księgowość budżetowa stosowana jest od lat. Rosną tylko kwoty. Zawał wskutek stresu pewnie też ministrom nie grozi – skoro wcześniej wszyscy tak robili, to i oni mogą. Pieniędzmi nie muszą się stresować, bo tracą nie swoje, tylko nasze.

Kiedyś ZUS brał kredyt z banków komercyjnych, żeby wypłacić emerytury, ale nie obciążało to budżetu i deficyt można było pokazać niższy, niż rzeczywiście był. Potem dostawał na ten cel od Skarbu Państwa „pożyczki”, które w kolejnym roku budżetowym były umarzane i udzielane były kolejne, które potem znów umarzano. Ale „pożyczka” zaksięgowana w danym roku stanowiła „należność” budżetu, więc nie zwiększała deficytu.

Co prawda Skarb Państwa, żeby udzielić „pożyczki” ZUS-owi, sam musiał się zapożyczyć na „rynkach finansowych”. Ale jak zaciągał taką pożyczkę i sam „pożyczał” ZUS-owi, to mu się w bilansie aktywa neutralizowały z pasywami.

Dziś sposobem wypychania długu poza budżet są „fundusze” tworzone przy Banku Gospodarstwa Krajowego i w ramach tarcz finansowych Polskiego Funduszu Rozwoju. Można schować poza budżetem więcej.

Oficjalnie liczony przez rząd „po polsku” państwowy dług publiczny na koniec 2021 r. to 1 bln 150 mld zł. Ale lepiej stan finansów publicznych obrazuje liczony po europejsku dług sektora instytucji rządowych i samorządowych. A ten wynosi o 260 mld zł więcej. Łącznie mamy dług w wysokości 1 bln 410 mld zł. Na koniec 2022 r. jeszcze się zwiększy. I to znacznie.

Zła wiadomość dla PiS-u jest taka, że ci, którzy działają na rynkach finansowych, widzą to. A to nie wyborcy PiS mają pożyczać rządowi pieniądze. Liczba chętnych do pożyczania rządowi maleje, a oprocentowanie długu rośnie. Co za niespodzianka.

Jak słucham, co wygaduje o tym premier Morawiecki, to zaczynam przypuszczać, że mógł on nie kłamać tak w żywe oczy, gdy mówił, że bank, którego oficjalnie był wcześniej prezesem, nie udzielał kredytów frankowych. On po prostu mógł się nie zorientować, że udzielał.

W latach 2016–2021 za rządów PiS dług sektora instytucji publicznych wzrósł o jakieś 53 proc. Nie byłbym jednak prawdziwym symetrystą, gdybym nie przypomniał, że w latach 2008–2015, gdy rządziła Platforma, wzrósł też o jakieś 53 proc.

Autor jest adwokatem, profesorem Uczelni Łazarskiego i szefem Rady WEI

Autopromocja
TURYSTYKA.RP.PL

Poszerzaj swoje horyzonty. Sprawdź najlepsze źródło branżowej wiedzy

CZYTAJ WIĘCEJ

Kreatywna księgowość budżetowa stosowana jest od lat. Rosną tylko kwoty. Zawał wskutek stresu pewnie też ministrom nie grozi – skoro wcześniej wszyscy tak robili, to i oni mogą. Pieniędzmi nie muszą się stresować, bo tracą nie swoje, tylko nasze.

Kiedyś ZUS brał kredyt z banków komercyjnych, żeby wypłacić emerytury, ale nie obciążało to budżetu i deficyt można było pokazać niższy, niż rzeczywiście był. Potem dostawał na ten cel od Skarbu Państwa „pożyczki”, które w kolejnym roku budżetowym były umarzane i udzielane były kolejne, które potem znów umarzano. Ale „pożyczka” zaksięgowana w danym roku stanowiła „należność” budżetu, więc nie zwiększała deficytu.

Publicystyka
Kazimierz Groblewski: Sztaby wyborcze przed dylematem, czy już spuszczać bomby na rywali
Publicystyka
Jędrzej Bielecki: Karol Nawrocki w Białym Domu. Niedźwiedzia przysługa Donalda Trumpa
analizy
Likwidacja „Niepodległej” była błędem. W Dzień Flagi improwizujemy
Publicystyka
Roman Kuźniar: 100 dni Donalda Trumpa – imperializm bez misji
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Publicystyka
Weekend straconych szans – PiS przejmuje inicjatywę w kampanii prezydenckiej?
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne