Prymas Polski, abp Wojciech Polak nazwał dane wskazujące na spadek praktyk religijnych wśród młodych jako „dewastujące". Jako możliwą przyczynę podał pedofilię wśród księży.
Niewątpliwie pedofilia, jedno z najbardziej odrażających przestępstw, odgrywa tu istotną rolę. Ale wymieniłbym kilka ważniejszych przyczyn. M.in. nagminne chronienie pedofilów przez Kościół, co rzuca się cieniem już nie na poszczególnych kapłanów-zboczeńców, ale cały Kościół.
Jednak najważniejszym powodem odstręczającym młodych od Kościoła jest sojusz tronu z ołtarzem. Kościół musi zrozumieć, że jeśli nadal będzie bratać się ze znienawidzoną przez młodzież władzą, to zaufanie do niego wśród młodych będzie malało jeszcze szybciej.
Ważne jest też, do czego Kościół używa sojuszu z władzą. A używa do rzeczy niemoralnych. Unieważnianie ślubów polityków, wzajemne wzbogacanie się członków władzy (kościelna ziemia Morawieckich) i członków Kościoła (niezliczone dotacje dla Rydzyka), korzystanie z ochrony władzy przed ściganiem księży-przestępców, epatowanie bogactwem i bezkarnością.
Co gorsza, najbardziej widocznymi członkami Kościoła dla młodych są ci najgorsi, pełni jadu i hipokryzji, że wymienię tylko Rydzyka i Jędraszewskiego.