Od miesięcy wszyscy obserwujemy dziwaczne zjawisko – w weekendy dane dotyczące zakażeń i śmierci spowodowanych koronawirusem spadają o kilkadziesiąt procent, by w poniedziałki osiągać rekordowo niskie poziomy, po czym rosną od wtorku do piątku.
Minister Niedzielski na to nie zwraca uwagi, nie odnosi się też ani do prognozy, że czwarta fala pandemii zaczyna słabnąć. Uprawia propagandę sukcesu opartą na nieprawdziwych zaniżonych wynikach rejestracji chorych i zgonów w czasie weekendu. A liczba zgonów, poza weekendowymi spadkami, regularnie przekracza 500 osób. Do tej pory zmarło ok. 98 tys. osób, a więc spore miasto, prawie połowa populacji Polski jest nadal niezaszczepiona. Minister boi się wprowadzić obowiązek szczepień w obawie przed protestami i niepopularnością.