I równie stresujący jest fakt, że tępogłowi przy władzy każdym dniem swoich rządów jedynie pogłębiają ten stan dowodząc, że za nic mają dobro Polski i Polaków.
Aby nie zwariować, aby nie pękła nam "czacha" pod naporem przeróżnych decyzji dewiantów u władzy, proponuję: odwróćmy sytuację. Porzućmy nasze przekonanie, że wszystko to, czego doświadczamy, dzieje się w realnym świecie, i przyjmijmy takie założenie: sprawił los (na marginesie: jakże w sumie łaskawy, że nie urodziliśmy się w czasie zaborów, wojny, okupacji, stalinizmu itd.), że przyszło nam żyć w świecie kukiełek - jak w tytule. Rzec by można: jakże szczęśliwy wyciągnęliśmy los - ot, tyle. Niech tam sobie dokazują, podskakują za nasze bilety, niech kpią z siebie i z nas, niech kradną, szczują, mataczą, podglądają, okłamują. Niech udają, że rządzą nami i światem. W końcu, to tylko "Muppet Show".