Łukasz Gadzała: Jak to na wojence ładnie...

Rząd PiS niewłaściwie identyfikuje największe zagrożenia dla bezpieczeństwa kraju. Te bowiem nie czają się poza naszymi granicami, lecz dojrzewają wewnątrz kraju - pisze publicysta.

Publikacja: 14.11.2021 21:00

„Im lepiej będziemy potrafili rozwiązywać konflikty i łagodzić  napięcia, tym bezpieczniejsze będą g

„Im lepiej będziemy potrafili rozwiązywać konflikty i łagodzić napięcia, tym bezpieczniejsze będą granice naszego państwa”

Foto: PAP

Chodzi o to, by wobec zewnętrznych zagrożeń wielokrotnie zwiększyć siły naszej armii, a nowa ustawa o obronie ojczyzny stwarza ku temu podstawy” – w ten sposób Jarosław Kaczyński zaprezentował projekt ustawy o obronie ojczyzny, która przewiduje zwiększenie liczebności armii nawet do 250 tys. żołnierzy. O reformach wojska Kaczyński mówił już od jakiegoś czasu, zresztą pomysł ten nie jest zawieszony w próżni. W środowisku skupionym wokół popularyzatora geopolityki Jacka Bartosiaka powstała niedawno koncepcja Armii Nowego Wzoru, wedle której wojsko miałoby być mniej liczne, za to lepiej przystosowane do wyzwań współczesnego pola walki. Kaczyński wprost odrzucił ten pomysł, ale zarówno on, jak i autorzy Armii Nowego Wzoru myślą w duchu znanej maksymy, która ostatnio znalazła się w retoryce prezesa PiS: chcesz pokoju, szykuj się do wojny.

Pozostało 93% artykułu

BLACK WEEKS -75%

Czytaj dalej RP.PL. Nie przegap oferty roku!
Ciesz się dostępem do treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce. Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.
Publicystyka
Andrzej Łomanowski: Rosjanie znów dzielą Ukrainę i szukają pomocy innych
Publicystyka
Zaufanie w kryzysie: Dlaczego zdaniem Polaków politycy są niewiarygodni?
Publicystyka
Marek Migalski: Po co Tuskowi i PO te szkodliwe prawybory?
Publicystyka
Michał Piękoś: Radosław, Lewicę zbaw!
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Publicystyka
Estera Flieger: Marsz Niepodległości do szybkiego zapomnienia. Były race, ale nie fajerwerki