Rybitzky: Może sam Lech Kaczyński wszystko zaplanował?

Zdaniem słynnego blogera premier w wystąpieniu poprzedzającym wczorajszą debatę, rozszerzył narrację o oskarżenia wobec nieżyjących. Może wierzą, że „sami nienawistnie wstali z trumien i się pozamieniali miejscami”

Publikacja: 28.09.2012 11:50

Rybitzky: Może sam Lech Kaczyński wszystko zaplanował?

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Rybitzky w serwisie salon24.pl zauważa:

Rządzącym trochę zajęło ustalenie dla siebie taktyki. Postawiono, jak widzimy właśnie na ekranach telewizorów, na prostą „narrację” składającą się z dwóch elementów.

Bloger przyznaje:

Pierwszy nie zaskakuje, gdyż pewne sformułowania przebijały już w niektórych wypowiedziach: Tak naprawdę za „przykry błąd” odpowiadają rodziny ofiar, bo same źle zidentyfikowały ciała swoich bliskich.

To bardzo dobrze brzmi w uszach zatwardziałych lemingów i już nie trzeba się zastanawiać, dlaczego akurat dwie rodziny miały pomylić się „naprzemiennie” oraz co w takim razie ze sławetnymi badaniami DNA. Tymi słowami będzie można od teraz kwitować ewentualne dalsze błędne identyfikacje zwłok.

I dodaje:

Tyle by wystarczyło, ale sam premier dorzucił też do narracji kolejny element, przypominając o starych, wręcz tradycyjnych oskarżeniach, wobec kancelarii Lecha Kaczyńskiego. To ludzie Kaczyńskiego mieli popełnić inny „przykry błąd”, źle organizując wizytę i konstruując listę gości.

Bloger wyprowadza wniosek:

Mam wrażenie, że oni naprawdę zaczynają wierzyć w to, że ci wstrętni pisowcy szkodzą im złośliwie nawet po śmierci. Że sami nienawistnie wstali z trumien i się pozamieniali miejscami. Że może sam Lech Kaczyński wszystko zaplanował przed wylotem do Smoleńska.

Byle tylko zaszkodzić im, niewinnym.

Rybitzky w serwisie salon24.pl zauważa:

Rządzącym trochę zajęło ustalenie dla siebie taktyki. Postawiono, jak widzimy właśnie na ekranach telewizorów, na prostą „narrację” składającą się z dwóch elementów.

Pozostało jeszcze 83% artykułu
Publicystyka
Koniec kampanii wyborczej na kółkach? Dlaczego autobusy stoją w tym roku w garażach
analizy
Jędrzej Bielecki: Radosław Sikorski nie ma już złudzeń w sprawie Donalda Trumpa
Publicystyka
Marek Migalski: Rafał Trzaskowski, czyli zmienny jak prezydent
Publicystyka
Rusłan Szoszyn: Niewidzialna wojna Watykanu o wiernych na Wschodzie
Publicystyka
Jan Romanowski: Z Jana Pawła II uczyniliśmy kremówkę, nie zróbmy z Franciszka rewolucjonisty z młotem