Liczba skarg wzrasta od kilku miesięcy. Nieodpowiednie traktowanie gości potwierdzają zarówno polscy turyści przekraczający granicę polsko-ukraińską, jak i liczni polscy dziennikarze jeżdżący na Ukrainę. W końcu sam ukraiński ambasador w Warszawie Andrij Deszczycia dyplomatycznie napomknął, że także on padł ofiarą takiego traktowania.
Przez jedno statystyczne przejście w ciągu dziewięciu miesięcy do Polski wjeżdża 900 tysięcy osób. Przy takim ruchu nie będzie żadnym odkryciem stwierdzenie, że przyczyną problemów jest nieodpowiadająca mu liczba przejść granicznych i bez wątpienia za mała liczba strażników i celników po naszej stronie.