„Szerokie karki", będące synonimem zorganizowanej przestępczości, definitywnie odeszły do przeszłości. Dzisiaj dominują wyspecjalizowane gangi „białych kołnierzyków", których rozbijanie jest nieporównanie trudniejsze i stanowi wyzwanie dla służb.
– Takie grupy wykorzystują luki w prawie, mają na usługach prawników i coraz częściej prowadzą przestępczość transgraniczną. Główną działalność lokują w Polsce, a zyski wyprowadzają za granicą – mówi dr Krzysztof Liedel, ekspert ds. terroryzmu i zorganizowanej przestępczości, i potwierdza, że jej współczesne oblicze zdecydowanie różni się od tego sprzed lat.