Jak oszuści żerują na poszkodowanych w czasie powodzi

Fałszywe zbiórki, kuszące oferty bezpłatnych laptopów i ataki na cudze konta na social mediach – powódź bezlitośnie wykorzystują przestępcy.

Publikacja: 30.09.2024 04:02

Usuwanie zniszczeń po powodzi w Głuchołazach

Usuwanie zniszczeń po powodzi w Głuchołazach

Foto: PAP/Krzysztof Świderski

W związku z samymi fałszywymi zbiórkami pieniędzy dla powodzian, policja wykryła już ponad 150 nadużyć. „Mała dziewczynka wpadła do rwącej rzeki…” – między innymi taki alarmujący fałszywy wpis zamieścili na portalach społecznościowych dwaj mężczyźni – 25- i 28-latek, którzy powódź wykorzystali do oszustw phishingowych na masową skalę. To najbardziej spektakularne oszustwa z ostatnich dni. W proceder sprawcy zaangażowali pełną infrastrukturę informatyczną – w tym kilkadziesiąt komputerów i telefonów z kartami SIM. Po to, by wyłudzić hasła do logowania do portali społecznościowych.

Policjanci z gdańskiego zarządu CBZC wypatrzyli, że na jednym z serwerów zamieszczane są fałszywe wpisy związane m.n. z powodzią. Brzmiały dramatycznie, jak ten o dziecku w „rwącej rzece”, inne miały podobny ton. Okazało się, że oszuści stworzyli ponad 50 podobnych stron. – Po kliknięciu w taki wpis, zamieszczany najczęściej na portalach społecznościowych, użytkownik musiał podać swoje dane logowania. Trafiały one do oszustów, ponieważ strona do logowania była przez nich wcześniej przygotowana – mówi Marcin Zagórski, rzecznik CBZC.

Czytaj więcej

Coraz więcej ofiar powodzi. Najnowsze dane Komendy Głównej Policji

Za wszystkim stali 25- i 28-latek ze Śląska. Do oszustw phishingowych przygotowali się z rozmachem – śledczy badają, skąd mieli kilkadziesiąt komputerów, i ile osób padło ich ofiarą.

Naciągnięci na laptopy

Z kolei pod pretekstem dostarczenia darmowych laptopów, troje innych oszustów naciągnęło powodzian na co najmniej kilkadziesiąt tysięcy złotych. Oferowali im bezpłatnie sprzęt, ale był „haczyk” – opłata kurierska.

Na jednym z portali społecznościowych – na grupach zrzeszających osoby z terenów objętych powodzią – pojawiło się ogłoszenie, w którym osoba prywatna proponowała poszkodowanym bezpłatny laptop. Ogłoszenie było wystawiane z przejętych lub nowo utworzonych kont i pojawiało się kilka razy. – Po nawiązaniu korespondencji, wykorzystując socjotechnikę, osoba zainteresowana była proszona o pokrycie, poprzez szybką płatność, kosztów przesyłki w wysokości 30 lub 50 złotych – mówi podkomisarz Zagórski.

Czytaj więcej

Osiem propozycji Morawieckiego dla rządu Tuska po powodzi. "Zostawiliśmy sprawdzone rozwiązania"

Chętni płacili. Posługując się wieloma rachunkami bankowymi i numerami telefonów, sprawcy oszukali co najmniej 200 osób. Laptopów, rzecz jasna sprawcy nie mieli, a ich zyskiem były rzekome „opłaty kurierskie”. Naciągacze – dwaj mężczyźni (22- i 19-latek) i 22-letnia kobieta spod Wieliczki trafili do aresztu. Policjanci znaleźli u nich telefony komórkowe, laptopy, karty sim i do bankomatów.

Uwaga na fałszywe alerty RCB

Sytuację kryzysową wykorzystują zwłaszcza cyberprzestępcy, a jedną z metod są właśnie próby przejęcia profili w mediach społecznościowych. Inne to np. wysyłanie fałszywych SMS-ów, podszywając się pod alert RCB z linkami przekierowującymi na zainfekowane strony internetowe (prawdziwe alerty RCB nie zawierają linków). – Phishing, czyli technika polegająca na próbie spowodowania, aby odbiorca wiadomości e-mail czy SMS podjął działanie zgodnie z zamierzeniami cyberprzestępców, jak kliknięcie w link przekierowujący na zainfekowaną witrynę, to jedna z najpopularniejszych metod stosowanych przez oszustów – ostrzega Bartłomiej Drozd, ekspert serwisu ChronPESEL.pl.

Cyberprzestepcy coraz odważniej wplatają wątki powodziowe do swoich schematów. „Powodziową szatę” zyskało także oszustwo inwestycyjne – zauważa CERT Polska. „Rodzina zrujnowana przez powódź, ale uratowana przez pewną inwestycję? To tylko nowy click bait” – ostrzega CERT. Zamieszczona przez sprawców reklama w mediach społecznościowych kieruje na stronę promującą fałszywą inwestycję. Późniejszy kontakt z konsultantem ma skłonić do przelania pieniędzy, które zamiast na inwestycję trafią na konto przestępców.

Jak nie dać się oszustom?

Policja radzi, by wspierać tylko oficjalne zbiórki organizowane przez znane i zaufane organizacje, weryfikować strony internetowe oraz profile społecznościowe, na których publikowane są apele o pomoc (warto upewnić się, czy organizatorzy udostępniają swój kontakt, np. telefon, mail). A także uważać na podejrzane e-maile, SMS-y lub komunikaty w mediach społecznościowych.

W związku z samymi fałszywymi zbiórkami pieniędzy dla powodzian, policja wykryła już ponad 150 nadużyć. „Mała dziewczynka wpadła do rwącej rzeki…” – między innymi taki alarmujący fałszywy wpis zamieścili na portalach społecznościowych dwaj mężczyźni – 25- i 28-latek, którzy powódź wykorzystali do oszustw phishingowych na masową skalę. To najbardziej spektakularne oszustwa z ostatnich dni. W proceder sprawcy zaangażowali pełną infrastrukturę informatyczną – w tym kilkadziesiąt komputerów i telefonów z kartami SIM. Po to, by wyłudzić hasła do logowania do portali społecznościowych.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Czym jeździć
Nowa Skoda Kodiaq. Liczą się konie mechaniczne czy design?
Tu i Teraz
Nowa Skoda Superb. Komfort w parze z technologią
Przestępczość
Michał K. nie ma szans na list żelazny, bo PiS trzy lata temu zmienił prawo
Przestępczość
Znów zdewastowano warszawską syrenkę. Pojawił się na niej napis
Przestępczość
Wypadek pod Łodzią. Sprawca zabójstwa nie żyje