Aktualizacja: 21.11.2024 17:35 Publikacja: 06.03.2023 22:00
Światło na to jak hierarchowie reagowali na przypadki pedofilii mogą rzucić archiwa kościelne
Foto: PAP/Jan Morek
Kierownictwo Instytutu Pamięci Narodowej podjęło decyzję o utworzeniu zespołu, który przeprowadzi kwerendę w zasobach archiwalnych tej instytucji. Badania mają dotyczyć przestępstw seksualnych popełnianych przez duchownych w okresie PRL. Decyzja – jak wynika z naszych informacji – zapadła po ubiegłorocznych publikacjach „Rzeczpospolitej”.
Przypomnijmy: na przełomie listopada i grudnia opisaliśmy na łamach „Rz” historie księży Eugeniusza Surgenta i Józefa Loranca, którzy w latach 60. i 70. XX w. pracowali w archidiecezji krakowskiej. Obaj zostali skazani prawomocnymi wyrokami za seksualne wykorzystywanie małoletnich i obaj wrócili do pracy w duszpasterstwie. Ks. Loranc z ograniczeniami (m.in. zakazem pracy z dziećmi i młodzieżą) w archidiecezji krakowskiej, ks. Surgent wyrzucony z Krakowa odnalazł się zaś na terenie diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej. Został tam zwerbowany przez SB na tajnego współpracownika i wciąż krzywdził dzieci, a bezpieka przymykała na to oczy, bo donosił na innych księży.
- Krakowska policja jest w kontakcie z osobami, wobec których podejmowana była interwencja na autostradzie A4 - poinformował Piotr Szpiech, rzecznik krakowskiej policji. Mówił o wydarzeniach, które rozegrały się w rejonie MOP Jawornik, gdzie funkcjonariusze przez pomyłkę ostrzelali niewłaściwy samochód osobowy.
Prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko Sławomirowi N. Polityk ten, przez lata poseł Platformy Obywawatelskiej, miał według śledczych przywłaszczyć sobie ponad 700 tys. zł, poświadczać nieprawdę, przekroczyć uprawnienia i zatajać prawdę w oświadczeniach majątkowych. Polityk nie przyznał się do zarzucanych mu czynów.
Znacząco spadła w Polsce liczba przestępstw motywowanych nienawiścią – twierdzi Organizacja Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie. W te dane powątpiewają polscy działacze antyrasistowscy.
Wojsko nie zareklamowało zimowych butów, ale prokurator wojskowy oskarżył producenta o oszustwo na gigantyczną kwotę. Sąd Okręgowy w Krakowie oczyścił go teraz z zarzutów.
Europejczycy są coraz bardziej przekonani, że mogą wpłynąć na ochronę klimatu poprzez zmianę codziennych nawyków
Rektor Paweł Cz. wysoko wyceniał wystawianie fikcyjnych dyplomów w swojej uczelni. Z osobami wpływowymi były to transakcje wiązane, na których zarabiał wielokrotnie więcej.
Pion śledczy IPN w Warszawie zakończył śledztwo w sprawie zbrodni popełnionych przez Niemców na obywatelach polskich w obozie koncentracyjnym Dachau. Umorzył je, bo prawdopodobnie sprawcy nie żyją. Ale nie ma takiej pewności.
Mimo wielu protestów i apeli mających związek z podarowaniem papieżowi Franciszkowi ogromnej jodły, która ma stanąć przed świętami Bożego Narodzenia na placu Świętego Piotra, 200-letnie drzewo zostało ścięte. Jak twierdzi Watykan, „zapewni to naturalną wymianę drzewostanu na następne dekady".
Blisko 100 biskupów – członków Konferencji Episkopatu Polski – spotkało się z grupką wykorzystanych seksualnie w dzieciństwie przez księży. Po raz pierwszy, twarzą w twarz, w tak dużym gronie. Rewolucji od razu nie będzie. To długo oczekiwany początek wspólnej drogi.
Kościół wyrzucił z kapłaństwa Stanisława S., byłego kapelana Solidarności. To pokłosie m.in. publikacji „Rzeczpospolitej”. Były już duchowny został oskarżony o seksualne wykorzystanie małoletnich. Za swoje czyny nie odpowiadał przed sądem państwowym, bo jego czyny uległy przedawnieniu.
Czy każdy z ojców niepodległości ma mieć swój osobny instytut, zależnie od sympatii politycznych rządzących? Znowu więc mnoży się byty, zamiast myśleć systemowo o polityce pamięci.
Biskup elbląski Jacek Jezierski złożył na ręce papieża Franciszka rezygnację z pełnionego urzędu. Duchowny 23 grudnia będzie obchodził swoje 75. urodziny.
Ksiądz Marcin, jako 12-letni chłopiec, został wykorzystany seksualnie przez swojego proboszcza. Po latach zdecydował się zgłosić sprawę arcybiskupowi Józefowi Michalikowi, który wszczął postępowanie kanoniczne. Jednakże, jak twierdzi pokrzywdzony, sprawca szantażował go, by wycofał oskarżenie, a biskupi zamiast podjąć skuteczne działania, przeciągali procedury wyjaśniające.
Miałem sen. Sen, w którym arcybiskup oskarżony o tuszowanie pedofilii czy przekazywanie informacji o skrzywdzonym sprawcy sam podaje się do dymisji. A gdy nie chce tego zrobić, to inni biskupi, nie zważając na konsekwencje, napominają go oraz zmuszają do przeprosin i rezygnacji.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas